Kolejna odsłona zaczarowanego świata. Niezwykle kameralne. Publikuj. :)
2024-12-01 17:31:37
meczata
Dziękuję :)
Zanurzyłam się w ciepłą szufladkę na rozgrzewkę. Spędziłam dziś cały dzień na polach i wróciłam z pustą kartą. Porażka fotograficzna, ale i tak miło było, bo pogoda była niezwykle widowiskowa, co zdarza się teraz raz na miesiąc :)
Szybko wskoczył ten koziołek do galerii. Nie dziwię się. Z przyjemnością oceniam. :) Co do pustej karty wspomnę, że ja dzisiaj też bez sukcesów. Z powodu roztargnienia zostawiłem telefon w domu i w wodzie mogłem jedynie "pozować". :)
2024-12-01 19:13:18
meczata
Dziękuję za gwiazdkę pasującą do scenerii :)
Nie myślałeś , żeby połączyć zamiłowanie do wody z fotograficzną pasją. O fotografii podwodnej myślę. Pod wodą jest tyle fascynujących stworzeń. Morsy jakieś na przykład ;) :)
Ja dzisiaj miałam szczęście podziwiać wieczorową porą polującą wydrę. Ależ to jest potwór żarłoczny. W dodatku miała na oko prawie metr. Strach wejść w trzcinowisko. Mam nadzieję, że u Ciebie nie ma takich bestii :)
W moim trzcinowisko dominują dziki, sarny, lisy. Kiedyś łoś. Bywają bobry przy brzegach cieków wodnych, są piżmaki. Kiedyś natknąłem się na martwego dzika. Po kilku dniach pozostał z niego jedynie szkielet. Zniknęła nawet sierść. Przyroda w doskonały sposób oczyszcza się sama. Zdjęcia podwodne, to aktywność, która mnie chyba przerasta. Dla fotografii w obecnym wymiarze zrezygnowałem z modelarstwa, którym zajmowałem się prawie całe życie. :)
2024-12-01 19:54:54
meczata
Odwieczny problem braku czasu. Tyle by się chciało robić, a życie tylko jedno.
Bobry mam wrażenie są już wszędzie. Miałam raz okazję chwycić jednego za ogon , bo zasnął na brzegu stawu. Ułamek sekundy mu wystarczył żeby się obudzić i śmignąć do wody. Do dziś cieszę się, że nie odgryzł mi palców. Ciekawość kiedyś mnie zgubi :)
Zanurzyłam się w ciepłą szufladkę na rozgrzewkę. Spędziłam dziś cały dzień na polach i wróciłam z pustą kartą. Porażka fotograficzna, ale i tak miło było, bo pogoda była niezwykle widowiskowa, co zdarza się teraz raz na miesiąc :)
Nie myślałeś , żeby połączyć zamiłowanie do wody z fotograficzną pasją. O fotografii podwodnej myślę. Pod wodą jest tyle fascynujących stworzeń. Morsy jakieś na przykład ;) :)
Ja dzisiaj miałam szczęście podziwiać wieczorową porą polującą wydrę. Ależ to jest potwór żarłoczny. W dodatku miała na oko prawie metr. Strach wejść w trzcinowisko. Mam nadzieję, że u Ciebie nie ma takich bestii :)
Bobry mam wrażenie są już wszędzie. Miałam raz okazję chwycić jednego za ogon , bo zasnął na brzegu stawu. Ułamek sekundy mu wystarczył żeby się obudzić i śmignąć do wody. Do dziś cieszę się, że nie odgryzł mi palców. Ciekawość kiedyś mnie zgubi :)
Dziękuję i pozdrawiam :)