Taki ogród to jest coś...
U mnie tylko wróble i wszelkie krukowate można zobaczyć.
2024-11-14 15:03:33
meczata
U mnie wróble i sikorki. Czasem zagląda parka kosów. Czekają aż powieszę jabłuszka.
Żurawie z reguły widuję na polach. Trafił się jeden co ogrody woli, to musiałam w kadrze zatrzymać, szczególnie że światło bajeczne było.
Dziękuję pięknie za dobre słowo i ula :)
Zjawiskowy obraz i piękna kontra, a żurawia w ogrodzie jeszcze nie widziałem. Publikuj.
2024-11-14 15:09:34
meczata
Dziękuję :)
Czasami widuję żurawie koło domów, przy ogrodzeniach takich metalowych, bezdusznych. Ten stary domek w tle mnie jakoś dziwnie rozczulił. I ogród zarośnięty ciepłe emocje wywołał. Lubię ten obraz, choć nie wiem czy wypada lubić własne zdjęcie ;)
Pewnie, że wypada, nawet samego siebie. Niekiedy wręcz trzeba. :)
2024-11-14 15:34:57
meczata
Samokrytycyzm to moja choroba - nieuleczalna niestety. :)
Ale posłucham mądrych Twoich słów i w ramach lubienia siebie idę zjeść wielkie, słodkie i niezdrowe coś. Może pogoda będzie mnie mniej drażnić ;)
Gratulacje wielkie! Wiedziałem, że tak będzie. Raz z powodu niewątpliwych walorów zdjęcia - co najważniejsze, a dwa to z uwagi na Koleżanki dyżur w galerii Zdjęcie Dnia i to od dłuższego czasu. Ma Koleżanka tę wytrwałość, co również podziwiam i pozdrawiam. :)
2024-11-15 10:57:56
meczata
Dziękuję pięknie !
Blaszka nieoczekiwana, ale dająca dużo radości, bo jak pisałam lubię to zdjęcie.
Co do dyżurów, o ile pamiętam to ostatnio mijaliśmy się kilka razy w korytarzu wyżej wspomnianej galerii :)
Staram się teraz częściej wrzucać "normalne" zdjęcia, do których blaszki nie pasują. Niestety są tu osobniki (sztuk kilka), którym cudze metalowe krążki w gardle stają. Nie chcę, żeby się któryś udławił ;)
Dziękuję za docenienie obrazu i wytrwałość w komentowaniu moich dziwactw.
Bardzo mi miło. :)
Pozdrawiam :)
Cudne złoto. Piękności. Fajnie, że ten stary budynek w tle :)
2024-11-15 17:12:53
meczata
Dziękuję :)
Więcej tu miedzi niż złota, ale miło że się podoba :)
Co do domku w tle, mam podobne zdanie. Gdyby nie on zdjęcie pewnie trafiłoby do głębokiej szuflady.
To artyzm, a nie dziwactwo. Zawsze z przyjemnością oglądam, bo sam widzę tylko ptaki w plenerze. Koleżanka tymczasem otacza swoje obserwacje osobliwą aurą, jak choćby tu. Przyznaję, że nawet chciałem coś zameldować dzisiaj, ale wobec powyższego mogę powiedzieć tylko: "Nic ważnego nie zaszło". :)
2024-11-15 17:20:02
meczata
Z artyzmem mam tylko tyle wspólnego, że pierwsze fotograficzne kroki stawiałam pod okiem prawdziwego artysty malarza. Stąd pewnie trochę większa wrażliwość na grę barw i światła.
Kolega widzi tylko ptaki. Za to jakie ! Jakbym takie widziała, też pewnie tło zeszłoby na drugi plan. Chociaż garść bursztynków czasem bym pewnie sypnęła ;)
"Nic ważnego nie zaszło"- hmmm...coś mi mówi, że Kolega czaruje, żeby sić przed meldunkiem wymigać :)
Ja myślę, że Koleżanka oprócz umiejętności widzenia (co trafnie opisał powyżej @panthomas) posiada jakieś specjalne przebranie. Biorąc pod uwagę różnorodność kadrów obstawiam źdźbło trawy.
2024-11-15 17:31:46
meczata
Że niby za źdźbłem się chowam? No, nie! Aż tak szczupła nie jestem :)
Ostatnio chodzę z reguły we wściekle pomarańczowej, odblaskowej kurtce, żeby mnie jakiś kiepsko widzący psychol nie odstrzelił. Kopytne jak wiadomo widzą to jak zielony, więc jest ok. Gorzej z drobnicą ptasią. Jak zbliżam się do drzew całe stada pierzchają z wrzaskiem :)
Cokolwiek to było, dziękuję :)
U mnie tylko wróble i wszelkie krukowate można zobaczyć.
Żurawie z reguły widuję na polach. Trafił się jeden co ogrody woli, to musiałam w kadrze zatrzymać, szczególnie że światło bajeczne było.
Dziękuję pięknie za dobre słowo i ula :)
Czasami widuję żurawie koło domów, przy ogrodzeniach takich metalowych, bezdusznych. Ten stary domek w tle mnie jakoś dziwnie rozczulił. I ogród zarośnięty ciepłe emocje wywołał. Lubię ten obraz, choć nie wiem czy wypada lubić własne zdjęcie ;)
Ale posłucham mądrych Twoich słów i w ramach lubienia siebie idę zjeść wielkie, słodkie i niezdrowe coś. Może pogoda będzie mnie mniej drażnić ;)
Blaszka nieoczekiwana, ale dająca dużo radości, bo jak pisałam lubię to zdjęcie.
Co do dyżurów, o ile pamiętam to ostatnio mijaliśmy się kilka razy w korytarzu wyżej wspomnianej galerii :)
Staram się teraz częściej wrzucać "normalne" zdjęcia, do których blaszki nie pasują. Niestety są tu osobniki (sztuk kilka), którym cudze metalowe krążki w gardle stają. Nie chcę, żeby się któryś udławił ;)
Dziękuję za docenienie obrazu i wytrwałość w komentowaniu moich dziwactw.
Bardzo mi miło. :)
Pozdrawiam :)
Więcej tu miedzi niż złota, ale miło że się podoba :)
Co do domku w tle, mam podobne zdanie. Gdyby nie on zdjęcie pewnie trafiłoby do głębokiej szuflady.
Kolega widzi tylko ptaki. Za to jakie ! Jakbym takie widziała, też pewnie tło zeszłoby na drugi plan. Chociaż garść bursztynków czasem bym pewnie sypnęła ;)
"Nic ważnego nie zaszło"- hmmm...coś mi mówi, że Kolega czaruje, żeby sić przed meldunkiem wymigać :)
Gratulacje. Foty przede wszystkim.
Dziękuję za gratulacje przede wszystkim ;)
Ostatnio chodzę z reguły we wściekle pomarańczowej, odblaskowej kurtce, żeby mnie jakiś kiepsko widzący psychol nie odstrzelił. Kopytne jak wiadomo widzą to jak zielony, więc jest ok. Gorzej z drobnicą ptasią. Jak zbliżam się do drzew całe stada pierzchają z wrzaskiem :)