Obraz mi wystarczy. Nie wszystko w sztuce musi być zdefiniowane. :)
2017-11-13 15:29:41
wildwhisper
Muzyka do posłuchania, nie jest częścią powyższej pracy, aczkolwiak miała na tę spory wpływ ;)
Poza tym sądzę, że nic tutaj nie zostało zdefiniowane i pozostawiłem sporo miejsca dla Widza wyobraźni :)
Pozdrawiam
Nie akceptuję jakichkolwiek sugestii muzycznych, co często jest tu praktykowane pod hasłem "dla ucha". Słuchając muzyki, kieruję się wyłącznie osobistymi preferencjami. Stąd mój komentarz. Pozdrawiam również. :)
2017-11-13 15:52:57
wildwhisper
Ciężka sprawa :))))
Ja uważam, że zmysłami czy to dla oka czy to dla ucha, odbieramy wszystko subiektywnie.
Ja jednak dodatki muzyczne itp traktuję jako bonus niemający wpływu na moją ocenę dla danej pracy, o ile nie jest jej integralną częścią. Więc gdybym to ja zagrał, albo napisał muzykę i stworzył do niej obraz, albo napisał muzykę do obrazu... to oczekiwałbym oceny całokształtu. Tutaj mając za odbiorcę świadomego Widza, nie muszę chyba tłumaczyć, że tak oceniamy obraz. To co w komentarzu to tylko część dyskusji... Ba tutaj specjalnie nie dałem w opisie tylko w komentarzu link do muzyki, jako być może haczyk dla dyskusji o fotografii, muzyce, inspiracjach, powodach... chyba, że gnuśnie bez interakcji własnych widzi mi się obu stron polemiki przemilczymy całą sprawę :))))
Link zatem dla osób, zainteresowanych moją osobowością i powodami... dla całej reszty tylko obraz :)))
ja dopiero teraz szczerze mówiąc wysłuchałam fragmentów załączonej muzyki, zachęcona powyższą rozmową i zdumiałam się troszkę, bo i mnie w duszy zagrał fortepian, gdy patrzyłam na tę fotografię ale zupełnie w innej tonacji : )...otóż zabrzmiał mi 2gi koncert Prokofiewa, pełen emocji i rozterek, z automatu, że tak powiem zabuczałam sobie wiodący temat...Ciekawe to wszystko...Einaudi zbyt ckliwy jak dla mnie, ale szanuję i poznaję na nowo te zdjęcie poprzez załączony link
2017-11-13 19:10:50
wildwhisper
Prokofiewa też lubimy i dodam, że nigdy na twórcę nie wpływa tylko jeden najświeższy bodziec, tych jest więcej ...muzyka, literatura, emocje, przeżycia, koszmary, marzenia, wspomnienia... :))))
Najświeższy bodziec jednak decyduje, daje powód.
Dzięki za poświęcony czas :)
Pozdrawiam serdecznie
"obudzony. Od razu wplątany
w sprawy jeziora. Kilka godzin przed
świtem. Prawdopodobnie. A jezioro już
żyje, oddycha, wysyła łabędzie,
żeby go sobie obejrzały: cień
w ciemnościach szukający drogi
na ludzki dworzec. Zbudzony. Zgubiony.
Z ciemnej ziemi startują pierwociny traw.
Po omacku. I po co? Bez siebie, bez czasu.
Czas tak bardzo przestrzenny się okazał, że aż
jest niewidzialny. Zgubiony w ciemnościach.
Obudzony. I po co? A gdyby wciąż nosił
zegarek, który dostał na Komunię Świętą,
gdyby się w odpowiednim czasie wpisał do harcerstwa
i miał kompas, i umiał należycie się
posługiwać kompasem
-- nie byłoby go tu."
Przygarnęłabym tę pracę jako swoją. ;)
Ładnie wypracowany detal. Praca godna przyszłej córci. :)
2017-11-15 14:59:13
wildwhisper
Bardzo się cieszę z tak pochlebnej opinii na temat tej pracy.
Montaż był niezwykle krótki, bo czasu już mniej ;),
ale z wkładem serca w każde maźnięcie pędzlem :)
Poza tym sądzę, że nic tutaj nie zostało zdefiniowane i pozostawiłem sporo miejsca dla Widza wyobraźni :)
Pozdrawiam
Ja uważam, że zmysłami czy to dla oka czy to dla ucha, odbieramy wszystko subiektywnie.
Ja jednak dodatki muzyczne itp traktuję jako bonus niemający wpływu na moją ocenę dla danej pracy, o ile nie jest jej integralną częścią. Więc gdybym to ja zagrał, albo napisał muzykę i stworzył do niej obraz, albo napisał muzykę do obrazu... to oczekiwałbym oceny całokształtu. Tutaj mając za odbiorcę świadomego Widza, nie muszę chyba tłumaczyć, że tak oceniamy obraz. To co w komentarzu to tylko część dyskusji... Ba tutaj specjalnie nie dałem w opisie tylko w komentarzu link do muzyki, jako być może haczyk dla dyskusji o fotografii, muzyce, inspiracjach, powodach... chyba, że gnuśnie bez interakcji własnych widzi mi się obu stron polemiki przemilczymy całą sprawę :))))
Link zatem dla osób, zainteresowanych moją osobowością i powodami... dla całej reszty tylko obraz :)))
Miłego dnia
Najświeższy bodziec jednak decyduje, daje powód.
Dzięki za poświęcony czas :)
Pozdrawiam serdecznie
w sprawy jeziora. Kilka godzin przed
świtem. Prawdopodobnie. A jezioro już
żyje, oddycha, wysyła łabędzie,
żeby go sobie obejrzały: cień
w ciemnościach szukający drogi
na ludzki dworzec. Zbudzony. Zgubiony.
Z ciemnej ziemi startują pierwociny traw.
Po omacku. I po co? Bez siebie, bez czasu.
Czas tak bardzo przestrzenny się okazał, że aż
jest niewidzialny. Zgubiony w ciemnościach.
Obudzony. I po co? A gdyby wciąż nosił
zegarek, który dostał na Komunię Świętą,
gdyby się w odpowiednim czasie wpisał do harcerstwa
i miał kompas, i umiał należycie się
posługiwać kompasem
-- nie byłoby go tu."
M. Świetlicki
Ładnie wypracowany detal. Praca godna przyszłej córci. :)
Montaż był niezwykle krótki, bo czasu już mniej ;),
ale z wkładem serca w każde maźnięcie pędzlem :)