Bo przejmujemy się coraz bardziej tym, że oddychamy i jakieś tam gazy wydalamy ...
Najsmutniejszy z gatunków.
Uwielbiam Pszczoły
Jak szerszeń wejdzie do ula, wszystkie nagle mają jeden cel, pozbyć się intruza
Przemądre stworzenia! My tego jeszcze nie potrafimy.
2025-10-19 06:19:37
rubinar_1
Wiesz, wydaje mi się że my się nie przejmujemy niczym...
Zaczynamy się dopiero przejmować jak "nam" się coś zaczyna dziać...
A ziemia jest smutna...
Piękna , być może jedyna w swoim rodzaju...
Skażona ludzkością...
Ludzie to choroba która toczy ziemię, jesteśmy pełni pychy, i wiary w to że jesteśmy najważniejsi na tej planecie...
Potrafimy zepsuć wszystko czego się dotkniemy, nawet w imię ratowania ginących gatunków, na przykład.
Kłócimy się , wydaje nam się że pozjadaliśmy wszystkie rozumy, każdy z osobna...
Jest na prawdę bardzo mało ludzi którzy zauważająco się dzieje i nie chcą w tym uczestniczyć, chcą żyć w zgodzie z naturą...
Więcej jest fanatyków... którzy np. przyklejają dupsko do jezdni, bo ziemia płonie, a tak na prawdę nie robią nic , żeby temu zapobiec....
To co się dzieje na świecie jest chore, wojny o wszystko i nic, najbardziej o władzę i pieniądz...
Dlatego uważam że ziemia jest smutna...
I będzie dopóki nie pozbędzie się toczącego ją raka, jakim jest człowiek...
Smutna jako świadek wielu cywilizacyjnych wzlotów i upadków, powtarzających się cyklicznie historii, kończących się niemalże tak samo... Jak choćby ta skała sięgająca pamięcią 340 milionów lat.
Motorówka lada moment wypłynie z kadru, wiatr w mrugnięciu oka zabierze po niej ślad. Z latarnią niebawem rozprawią się słone fale, a z nami...,
rozprawimy się sami...
Lubię to spojrzenie na szkockie Alcatraz.
2025-10-19 19:00:04
rubinar_1
Lubiłam tam siadać na przeciwko na plaży i patrzeć na latające nad nią głuptaki...
W jednym utworze fajnie jest napisane "ziemia toczy , toczy swój garb uroczy" ...
Tak cywilizacje rosną i upadają... a ziemia na to patrzy...
Tylko że w coraz gorszym stanie...
Oboje w tej chwili korzystając z internetu, prądu, mikroprocesorów itd... pasożytujemy na Ziemi i czyjejś taniej pracy, często niewolniczej...
Ale kim trzeba być, żeby nie lubić swojego gatunku?
Ja uwielbiam ludzi... są źródłem największego zła ale i największego dobra...
Tak jest wiele przykładów na to, jak ludzie pomagają innym gatunkom...
I za nic nie wziąłbym w ciemno obojętności !!!
Ludzie są ludźmi dzięki tej zmienności... dlaczego człowiek od człowieka różni się bardziej niż owad od owada ?
W tym właśnie tkwi nasze piękno i parszywość.
I jeżeli ze względu na taką naszą naturę ktoś wyklucza nasz sens bytu na Ziemi ...
to ma moim zdaniem niestety nie równo tam i tu, i działa wbrew naturze :)
Dlaczego kiedy inne gatunki skupiają się na przetrwaniu gatunku, jakiś element ludzkiego gatunku rozprawia, jakby to nie było świetnie gdyby ludzi nie było?
Pszczoły takich elementów się pozbywają - tak działa Natura :)
2025-10-19 18:55:29
rubinar_1
Nigdzie nie napisałam, że nie lubię swojego gatunku... ale ich też nie uwielbiam... lubię... niektórych kocham... poznaję i przesiewam... żyję więc muszę koegzystować...
Doprecyzuję moją poprzednią wypowiedź ...
{I będzie dopóki nie pozbędzie się toczącego ją raka, jakim jest człowiek - spaczony człowiek "szerszeń"}
Nie wykasowałabym wszystkich, nie wszyscy są źli... ale w sumie nie mnie to oceniać...
A i też uwielbiam pszczoły...
Tylko że przez nasze działania, ludzkie działania , być może niedługo gatunek ten przestanie istnieć...
To nie szerszenie im tylko zagrażają....
Bo przejmujemy się coraz bardziej tym, że oddychamy i jakieś tam gazy wydalamy ...
Najsmutniejszy z gatunków.
Uwielbiam Pszczoły
Jak szerszeń wejdzie do ula, wszystkie nagle mają jeden cel, pozbyć się intruza
Przemądre stworzenia! My tego jeszcze nie potrafimy.
Zaczynamy się dopiero przejmować jak "nam" się coś zaczyna dziać...
A ziemia jest smutna...
Piękna , być może jedyna w swoim rodzaju...
Skażona ludzkością...
Ludzie to choroba która toczy ziemię, jesteśmy pełni pychy, i wiary w to że jesteśmy najważniejsi na tej planecie...
Potrafimy zepsuć wszystko czego się dotkniemy, nawet w imię ratowania ginących gatunków, na przykład.
Kłócimy się , wydaje nam się że pozjadaliśmy wszystkie rozumy, każdy z osobna...
Jest na prawdę bardzo mało ludzi którzy zauważająco się dzieje i nie chcą w tym uczestniczyć, chcą żyć w zgodzie z naturą...
Więcej jest fanatyków... którzy np. przyklejają dupsko do jezdni, bo ziemia płonie, a tak na prawdę nie robią nic , żeby temu zapobiec....
To co się dzieje na świecie jest chore, wojny o wszystko i nic, najbardziej o władzę i pieniądz...
Dlatego uważam że ziemia jest smutna...
I będzie dopóki nie pozbędzie się toczącego ją raka, jakim jest człowiek...
Motorówka lada moment wypłynie z kadru, wiatr w mrugnięciu oka zabierze po niej ślad. Z latarnią niebawem rozprawią się słone fale, a z nami...,
rozprawimy się sami...
Lubię to spojrzenie na szkockie Alcatraz.
W jednym utworze fajnie jest napisane "ziemia toczy , toczy swój garb uroczy" ...
Tak cywilizacje rosną i upadają... a ziemia na to patrzy...
Tylko że w coraz gorszym stanie...
Dziękuję
Oboje w tej chwili korzystając z internetu, prądu, mikroprocesorów itd... pasożytujemy na Ziemi i czyjejś taniej pracy, często niewolniczej...
Ale kim trzeba być, żeby nie lubić swojego gatunku?
Ja uwielbiam ludzi... są źródłem największego zła ale i największego dobra...
Tak jest wiele przykładów na to, jak ludzie pomagają innym gatunkom...
I za nic nie wziąłbym w ciemno obojętności !!!
Ludzie są ludźmi dzięki tej zmienności... dlaczego człowiek od człowieka różni się bardziej niż owad od owada ?
W tym właśnie tkwi nasze piękno i parszywość.
I jeżeli ze względu na taką naszą naturę ktoś wyklucza nasz sens bytu na Ziemi ...
to ma moim zdaniem niestety nie równo tam i tu, i działa wbrew naturze :)
Dlaczego kiedy inne gatunki skupiają się na przetrwaniu gatunku, jakiś element ludzkiego gatunku rozprawia, jakby to nie było świetnie gdyby ludzi nie było?
Pszczoły takich elementów się pozbywają - tak działa Natura :)
Doprecyzuję moją poprzednią wypowiedź ...
{I będzie dopóki nie pozbędzie się toczącego ją raka, jakim jest człowiek - spaczony człowiek "szerszeń"}
Nie wykasowałabym wszystkich, nie wszyscy są źli... ale w sumie nie mnie to oceniać...
Być może mam nierówno tam i tu...
Tylko że przez nasze działania, ludzkie działania , być może niedługo gatunek ten przestanie istnieć...
To nie szerszenie im tylko zagrażają....