Obserwacja była fascynująca. Nie tyle z powodu charakteru zjawiska, które w rejonach nadmorskich nie należy do rzadkości, co bliskości ptaków. W kluczowych momentach (przy największej intensywności zamglenia) zdawało się, że mogę je dotknąć, kiedy tuż obok wyłaniały się ich sylwetki z gęstego oparu i ginęły po chwili nieco dalej.
Gratuluję więc podwójnie i złoto swoje dorzucam :)