Fota taka jakaś nie do końca udana. Brak szczegółów upierzenia na ptaku (wklejony?) , nie ma ostrości na oko tego jelonka i jego żony sarny (zresztą ledwo ją widać). Całość nieostra i bez kontrastu a mgła nie pomaga. To tyle.
2024-09-11 09:49:48
meczata
Dość ryzykowne żarty w taką paskudną aurę ;) :)
Dodam jeszcze, że nie widać komarów w trzcinowisku - a latały w dużych ilościach. O, i nie widać sarniego bobka, w którego potem wlazłam - co za niedoróbka ;)
Obiecuję się bardziej postarać :)
Miło, że mimo wszelkich wad do ula Szanownego Kolegi wpadło :)
Przepraszam, chyba mi się przez pomyłką kliknęło - chciałam "dodaj do kontry" bo założyłem, że wyląduje w ciemni :) Ale jak już jest to niech tam zostanie ... :) A już bez żartów z umiarowym polotem - znając obyczaje Koleżanki w budowaniu napięcia to coś mi mówi, że mój ul wkrótce będzie pękał w szwach :-)
2024-09-11 10:22:54
meczata
Wybaczam... :)
Miejscówka jest świetna tylko wiosną. Trafiłam za późno. Byłam kilkanaście razy, warunki były pięć, zwierzaki trzy razy. Nic Koledze nie pęknie ;) Ani ul, ani serce z żalu , ani wątroba z nadmiaru żółci :)))
Ale na przyszłą wiosnę biorę w maju miesiąc wolnego i będę tam spać, żeby mnie nic nie ominęło.
Urzekająca mglista wieloplanowa warstwowość i światło. Kojące w odbiorze. Gratuluję!
2024-09-12 10:41:18
meczata
Dziękuję pięknie. Lubię ten obraz, więc cieszy mnie taki pozytywny odbiór :)
Od kilku miesięcy plączę się po nowym terenie. Nie było łatwo opuścić latami wypracowane miejscówki. Znalezienie miejsca jak to z powyższej fotki jest nagrodą za wytrwałość w poszukiwaniach. Czekam do kolejnej wiosny , żeby zaszaleć, bo na razie tylko myśliwi plączą się wśród trzcin. Wiadomo, rykowisko...
Tylko na autofokusie można tak zrobić ;) Pięknie jest.
2024-09-12 13:58:07
meczata
Pogoda pod psem,a Kolegów się żarty trzymają. A myślałam , że wszyscy się smucą końcem upałów:)
Serio próbowałam się przekonać do AF. Jednak po kolejnej mglistej serii ostrych trzcin z nieostrą czaplą w tle odpuściłam. Niby sprzęt dobry, czasem AF trafia, ale nie lubię przeglądać setek zdjęć żeby wybrać ostre. Za leniwa jestem :)
Dzięki za dobre słowo:)
z tego co pamiętam taki sam zestaw mamy. Mi jakoś AF nie fiksuje we mgle, ale może ja na coś innego ostrzę :)
A co do smaku blachy i tego że się koleżance spodobał... Krew ma posmak metaliczny. Jakoś tak wampirycznie się zrobiło :)
2024-09-12 15:28:22
meczata
Pewnie coś mam z wampirzycy , bo nie lubię dnia, ostrego światła i czosnku ;)
Co do AF. Przyznasz, że specyfika naszych zdjęć nieco się różni. U mnie często nie ma szans na poprawki, krajobraz raczej w sekundę się nie zmienia. Jak mi się AF zawiesi przy lękliwym zwierzaku, przelatującym ptaszku mogę się ugryźć w d...:) Przejechałam się wiele razy, więc wolę ufać własnym oczom i refleksowi. Poza tym lubię rozmycia pierwszych planów, często robię przez trawki, kołyszące trzcinki itd. Wtedy AF wariuje szczególnie we mgle przy małych kontrastach.
Poza tym to kwestia przyzwyczajenia i zasady - jak jest dobrze to po co sobie komplikować :)
@meczata z tym autofokusem to oczywiście żartobliwie napisałem mając w pamięci to, że pracujesz na manualu. Ja kupiłem niedawno aparat drewniany, tam nawet obiektywu nie ma, już nie wspominając o autofokusie. Foty zaczynam z końcem września, sam jestem ciekaw jak mi to będzie wychodziło. Oczywiście pełen szacun dla Ciebie... że ciągle manual i taaakie foty piękne. I tu nie chodzi raczej o leniwość, a jednak o poprzeczkę, która idzie w górę...odnośnie wybierania z iluś tam zdjęć na kompie. Po prostu, masz kilkanaście klatek na filmie i jak się dobrze postarasz to zrobisz ten film dobrze. A jak nie pójdzie dobrze, to film na śmietnik. To taki bat na samego siebie. Żle zrobię to będę więcej bulił kasy na filmy ;) Więc tego "lenistwa" w sensie pozytywnym życzę nam obojgu, by dobrze wychodziło :)
2024-09-12 18:50:07
meczata
Ja z drewnianym na przyrodniczą bym się nie porwała. Są jakieś granice szaleństwa:)
Ciekawa jestem efektów Twoich zmagań. Życzę jak najciekawszych i satysfakcjonujących!
Co do AF - nie zakładam że nigdy nie będę używać. Wzrok coraz słabszy, refleks też, ... :)
A serio może kiedyś sportowa mnie wciągnie, albo jakieś ptaszki w locie - wtedy się przyda. Póki co inne klimaty w duszy mi grają.
Dodam jeszcze, że nie widać komarów w trzcinowisku - a latały w dużych ilościach. O, i nie widać sarniego bobka, w którego potem wlazłam - co za niedoróbka ;)
Obiecuję się bardziej postarać :)
Miło, że mimo wszelkich wad do ula Szanownego Kolegi wpadło :)
Miejscówka jest świetna tylko wiosną. Trafiłam za późno. Byłam kilkanaście razy, warunki były pięć, zwierzaki trzy razy. Nic Koledze nie pęknie ;) Ani ul, ani serce z żalu , ani wątroba z nadmiaru żółci :)))
Ale na przyszłą wiosnę biorę w maju miesiąc wolnego i będę tam spać, żeby mnie nic nie ominęło.
Smak blachy po długiej przerwie wyjątkowo słodki ;)
Od kilku miesięcy plączę się po nowym terenie. Nie było łatwo opuścić latami wypracowane miejscówki. Znalezienie miejsca jak to z powyższej fotki jest nagrodą za wytrwałość w poszukiwaniach. Czekam do kolejnej wiosny , żeby zaszaleć, bo na razie tylko myśliwi plączą się wśród trzcin. Wiadomo, rykowisko...
Bardzo się cieszę, że wpadło w oko :)
Serio próbowałam się przekonać do AF. Jednak po kolejnej mglistej serii ostrych trzcin z nieostrą czaplą w tle odpuściłam. Niby sprzęt dobry, czasem AF trafia, ale nie lubię przeglądać setek zdjęć żeby wybrać ostre. Za leniwa jestem :)
Dzięki za dobre słowo:)
A co do smaku blachy i tego że się koleżance spodobał... Krew ma posmak metaliczny. Jakoś tak wampirycznie się zrobiło :)
Co do AF. Przyznasz, że specyfika naszych zdjęć nieco się różni. U mnie często nie ma szans na poprawki, krajobraz raczej w sekundę się nie zmienia. Jak mi się AF zawiesi przy lękliwym zwierzaku, przelatującym ptaszku mogę się ugryźć w d...:) Przejechałam się wiele razy, więc wolę ufać własnym oczom i refleksowi. Poza tym lubię rozmycia pierwszych planów, często robię przez trawki, kołyszące trzcinki itd. Wtedy AF wariuje szczególnie we mgle przy małych kontrastach.
Poza tym to kwestia przyzwyczajenia i zasady - jak jest dobrze to po co sobie komplikować :)
Ciekawa jestem efektów Twoich zmagań. Życzę jak najciekawszych i satysfakcjonujących!
Co do AF - nie zakładam że nigdy nie będę używać. Wzrok coraz słabszy, refleks też, ... :)
A serio może kiedyś sportowa mnie wciągnie, albo jakieś ptaszki w locie - wtedy się przyda. Póki co inne klimaty w duszy mi grają.
Taki obraz to teraz prawdziwy balsam dla oczu.
Bardzo dziękuję za wyróżnienie :)