z bardzo dawnego czasu pamiętam wrażenie, jakie zrobiła na mnie wersja czarno biała (tego lub prawie identycznego kadru)
w wydaniu kolorowym nic temu zdjęciu nie brakuje, ale jakoś przegadanym się wydaje - bo przecież wszystko co tu ważne poza barwą się rozgrywa, wspomnienie takiego momentu czarnobiałe jest, tak jak ja pamiętam swojego dziadka, który tak samo kłosy rozcierał w dłoniach, plewy zdmuchiwał, oceniał ziarno
i nawet był trochę podobny do bohatera tej fotografii
to tylko prywatna, sentymantalna wypowiedź, obiektywnie fotografia jak złoto :)
w wydaniu kolorowym nic temu zdjęciu nie brakuje, ale jakoś przegadanym się wydaje - bo przecież wszystko co tu ważne poza barwą się rozgrywa, wspomnienie takiego momentu czarnobiałe jest, tak jak ja pamiętam swojego dziadka, który tak samo kłosy rozcierał w dłoniach, plewy zdmuchiwał, oceniał ziarno
i nawet był trochę podobny do bohatera tej fotografii
to tylko prywatna, sentymantalna wypowiedź, obiektywnie fotografia jak złoto :)