Nie sądziłam, że to kiedyś napiszę, ale to miejsce wolę w bw niż w kolorze.Może to kwestia przyzwyczajenia, a może to takie miejsce :)
Fajne baldaszki na dole kadru. Tu trochę takie lekko zbędne mz, ale mogłyby być niezłym smaczkiem w innym kadrze...a nawet myślą przewodnią obrazu :)
Gratuluję blaszki!
@meczata Dzięki. A zobaczyłbym Koleżanki jakieś zdjęcie w czarno-bieli z chęcią. Muszę poprzeglądać portfolio jeszcze raz. Może coś mnie ominęło w tym temacie, albo nie pamiętam. No ale pamięć stara to szwankować jej czasami wypada :)
@keytoo- nie trać czasu na wędrówki po mojej galerii. Nie znajdziesz tam nic w bw. I pewnie jeszcze długo, albo nigdy nie zobaczysz.
Dlaczego?
Mogłabym na ten temat bardzo dużo napisać, ale nie będę przynudzać
Po prostu - to nie byłyby moje zdjęcia, nie moje spojrzenie na świat, nie moje emocje... Więc po co robić coś, czego się nie czuje?
Żeby wpisać się w trendy, być artystą przez większe a ? :)
Nie mam parcia, bo najważniejsze dla mnie jest być sobą.
Ale jako odbiorca doceniam prace w bw. Jak są nastrojowe i kompozycyjnie zgrabne. Albo jak mnie co ruszy :)
Miłego popołudnia :)
@meczata
Szanowna Koleżanko, ja nigdy nie tracę czasu, kiedy przeglądam portfolio Twoje, robię to z dużą przyjemnością. Bez względu na to czy będzie tam bw czy nie będzie. Jeżeli Koleżanka nie czuje to nie robi i być może nie zrobi w szarościach.
No ale ja już zmykam i nie zanudzam, bo czas pogonić za dużym A i dopasować się do obecnych trendów publikując kolejne w bw...
Kolega nigdy nie przynudza :)
Czasami tylko zbyt poważnie bierze przynudzanie innych :)
A tak całkiem serio, nie uważasz, że tak się jakoś tu przyjęło, że bw jest bardziej art niż kolor? ...
A skoro już przynudzam, to coś dorzucę. Mz kolor jest bardziej wymagający i mniej wybaczający błędy. Przykład- hałaśliwe kolorystycznie tło, łatwiej w bw ujarzmić. Kolory też muszą jakoś współgrać, komponować się, żeby oczu odbiorcy nie kaleczyć. A szarości są mniej agresywne, spokojne, kojące, usypiające, po oczach nie dające :)
Błędy w opanowaniu światła. Wszelkie przepały, niedoświetlone ciemne części obrazu. W bw dasz charakterny kontrast i jest ok. biel jest bielą, czerń czernią i nikt nie marudzi, nawet ja :) A w kolorze za takie niedoróbki po łapkach .
Siwe mgły, oświetlone białym, światłem, ładnie w szarościach wychodzą. W kolorze tak sobie.
Przykłady mogłabym mnożyć.
Wydaje mi się, że kolor jest trudniejszy do ogarnięcia. Chyba dlatego go lubię. Bo lubię sobie utrudniać życie :)
A teraz zauważ wszystkie uśmiechy, zanim pobiegniesz po większe A. Na czort Ci drugie. Zostaw coś dla innych :)
Pozdrawiam :)
@meczata
Czyli teraz wpadła kwestia ambitności i trudności ;) No ok, niech będzie w tej konwencji, której ja osobiście nie znoszę :) Niech zatem Koleżanka uzbroi się w cierpliwość, ponieważ z mojego szacunku i sympatii do Niej moja odpowiedź będzie nieco szersza. W tej chwili jestem na wyjeździe fotograficznym w gościnie u fotografa, który również zrezygnował z koloru tyle, że wiele lat temu. Wyjazd mój miał trwać 2 dni, teraz jest to już dni kilka, więc obiecuję, że odpowiem wtedy, kiedy wrócę do domu. Oczywiście korzystając z resztek mojej ambicji ;))
Ja jestem bardzo cierpliwa...czasami aż za bardzo ;)
Zanim odpiszesz, przeczytaj mój komentarz jeszcze raz, przepuszczając moje słowa przez dystans do siebie i poczucie humoru .
i zauważ zwroty "mz" jak również "wydaje mi się" :) Nigdy nie wypowiadam się w sposób autorytatywny. Piszę jedynie o swoich odczuciach.
O "ambitności" sam dodałeś Kolego Szanowny. Ja tylko o trudności :)
Udanego wyjazdu :)
Fajne baldaszki na dole kadru. Tu trochę takie lekko zbędne mz, ale mogłyby być niezłym smaczkiem w innym kadrze...a nawet myślą przewodnią obrazu :)
Gratuluję blaszki!
Dlaczego?
Mogłabym na ten temat bardzo dużo napisać, ale nie będę przynudzać
Po prostu - to nie byłyby moje zdjęcia, nie moje spojrzenie na świat, nie moje emocje... Więc po co robić coś, czego się nie czuje?
Żeby wpisać się w trendy, być artystą przez większe a ? :)
Nie mam parcia, bo najważniejsze dla mnie jest być sobą.
Ale jako odbiorca doceniam prace w bw. Jak są nastrojowe i kompozycyjnie zgrabne. Albo jak mnie co ruszy :)
Miłego popołudnia :)
Szanowna Koleżanko, ja nigdy nie tracę czasu, kiedy przeglądam portfolio Twoje, robię to z dużą przyjemnością. Bez względu na to czy będzie tam bw czy nie będzie. Jeżeli Koleżanka nie czuje to nie robi i być może nie zrobi w szarościach.
No ale ja już zmykam i nie zanudzam, bo czas pogonić za dużym A i dopasować się do obecnych trendów publikując kolejne w bw...
Pozdrawiam
:)
Czasami tylko zbyt poważnie bierze przynudzanie innych :)
A tak całkiem serio, nie uważasz, że tak się jakoś tu przyjęło, że bw jest bardziej art niż kolor? ...
A skoro już przynudzam, to coś dorzucę. Mz kolor jest bardziej wymagający i mniej wybaczający błędy. Przykład- hałaśliwe kolorystycznie tło, łatwiej w bw ujarzmić. Kolory też muszą jakoś współgrać, komponować się, żeby oczu odbiorcy nie kaleczyć. A szarości są mniej agresywne, spokojne, kojące, usypiające, po oczach nie dające :)
Błędy w opanowaniu światła. Wszelkie przepały, niedoświetlone ciemne części obrazu. W bw dasz charakterny kontrast i jest ok. biel jest bielą, czerń czernią i nikt nie marudzi, nawet ja :) A w kolorze za takie niedoróbki po łapkach .
Siwe mgły, oświetlone białym, światłem, ładnie w szarościach wychodzą. W kolorze tak sobie.
Przykłady mogłabym mnożyć.
Wydaje mi się, że kolor jest trudniejszy do ogarnięcia. Chyba dlatego go lubię. Bo lubię sobie utrudniać życie :)
A teraz zauważ wszystkie uśmiechy, zanim pobiegniesz po większe A. Na czort Ci drugie. Zostaw coś dla innych :)
Pozdrawiam :)
Czyli teraz wpadła kwestia ambitności i trudności ;) No ok, niech będzie w tej konwencji, której ja osobiście nie znoszę :) Niech zatem Koleżanka uzbroi się w cierpliwość, ponieważ z mojego szacunku i sympatii do Niej moja odpowiedź będzie nieco szersza. W tej chwili jestem na wyjeździe fotograficznym w gościnie u fotografa, który również zrezygnował z koloru tyle, że wiele lat temu. Wyjazd mój miał trwać 2 dni, teraz jest to już dni kilka, więc obiecuję, że odpowiem wtedy, kiedy wrócę do domu. Oczywiście korzystając z resztek mojej ambicji ;))
Zanim odpiszesz, przeczytaj mój komentarz jeszcze raz, przepuszczając moje słowa przez dystans do siebie i poczucie humoru .
i zauważ zwroty "mz" jak również "wydaje mi się" :) Nigdy nie wypowiadam się w sposób autorytatywny. Piszę jedynie o swoich odczuciach.
O "ambitności" sam dodałeś Kolego Szanowny. Ja tylko o trudności :)
Udanego wyjazdu :)