jeżeli to ma być przejaw edycji kreatywnej, to ja w takim razie nie wiem nic o kreatywności...
Wybór kliszy cross też będzie kreatywnym rozwiązaniem? :P
Czy fotografie wykonane w technice analogowej ktoś tutaj oznacza jako edycję kreatywną? Czy wszystko analowgowcy oddają dlo labu do uśrednionego wywołania i usrednionego przeskanowania, i publikują tutaj taki materiał prosto z puchy? Żaden nie przejawia kreatywności podczas postprodukcji ?
Beznadziejna rozprawa na temat kreatywnej edycji. Samo słowo kreatywność traci w takiej rozprawie swój urok i powagę...
kochani...wyciszcie swoje serca i umysły...
a to dla Was : https://www.youtube.com/watch?v=s-6tKOQR3Hc
(właśnie tego slucham, aż 4h do odsłuchania ) :)
Dwa, specjalnie dla Ciebie, po raz kolejny (zakładam bowiem, że dzisiejszą wiadomość admin wysłał do wszystkich, a nie tylko do mnie. W przeciwnym wypadku z jakiej racji pisałby do mnie per "wszyscy" ;]) link z wyjasnieniem, kiedy na ff stosujemy opcję edycji kreatywnej.
http://www.fotoferia.pl/read/Kategorie
A trzy, nie myl fotografii kreatywnej z edycją kreatywną. Na wszelki wypadek link ponownie, gdybyś jednak pominął, tam masz ładnie wyłożona też defincję fotografii kreatywnej ;]
czytałem i cieszę się, że regulamin został uzupełniony o kilka kwesti...w tym poruszany ostatnio przeze mnie problem z "turystyką warsztatową" i bazowaniem na czyimś warsztacie i opbowiązkiem informowania widza o tym, kto był pomysłodawcą aranżacji, sesji, oświetlenia etc... bez takich info widz może być przeświadczony, że dana fotografia jest w pełni autorska... Art II pkt 6 - bomba. Co do reszty też spoko.
Wracając do powyższej pracy...
Taki zafarb można uzyskać w małpi sposób przesuwając kilka suwaków, co nie ma nic wspólnego z edycją kreatywną i pakowanie tego do jednego worka z fotomontażem i edycją kreatywną ala' podmiana nieba, zmiana babce włosów z czarnych na rude, skraplanie, wyszczuplanie modelek, powiększaniem oczu, ust ...
I nie faworyzuj ;)... Problem dotyczy tak samo fotografii analogowej jak i cyfrowej.
Chyba, że nigdy sama nie wywoływałaś materiału filmowego, nie naświetlałaś maskując etc...
@Akua ma rację.
Fota przepuszczona przez "maszynkę " do mielenia, jak ja to nazywam. ;)
Nie, że to źle, tylko to już nie jest mięsko w całości lecz mielony, więc kreatywne podejście do tematu, co wymaga stosownej deklaracji.
Przepraszam, nie przeczytałem nowego regulaminu; oczywiście są tu elementy edycji kreatywnej, są u mnie zawsze, nigdy nie "wypuszczam" zdjęć prosto z puszki.
Samo użycie narzędzia do kreatywnej edycji nie powinno świadczyć temu, iż dana praca zawiera treści edycji kreatywnej. Dla mnie niebieski zafarb nie jest przejawem edycji kreatywnej...
Problem zatem wynika z semantyki... i warto byłoby rozważyć zmianę nazwy tej rzekomej edycji kreatywnej, np na "ingerencja poprzez edycję "...
Bo z tego pkt widzenia każda moja fotografia jest edycją kreatywną... choć osobiście uważam, że w wielu przypadkach zrobiłem tak błahe rzeczy podczas edycji, że totalnie nie ma to nic wspólnego z kreatywnością...
Art. II, pkt 6 jest za to bombowy i będę strażnikiem tegoż ;]. Tam się dopiero dzieją rzeczy nieetyczne i warto nad tym popracować.
Rafal, nie ma również jajka częściowo nieswieżego. Nie możesz akceptować tego, co Ci się podoba (warsztaty), i ignorować to, co Ci się nie podoba (definicja edycji kreatywnej). To tak nie działa.
Jak sądzę ;]
Uważam że kreatywność, jakakolwiek do czegoś zobowiązuje...
Jeżeli ktoś wymysli za Ciebie pomysł na sesję, miejsce, modelinę, aranżację a Ty wyedytujesz sobie z ciemnych blond włosów rude i wymyslisz coś ... to z mojego pkt widzenia Autor w żadnym z obu wypadków nie wykazał się jakąkolwiek kreatywnością ;)...
powtarzam to jest tylko problem natury samej semantyki... można "tę ingerencję nazwać inaczej" bo nie każdy ruch suwakiem jest kreatywny ;)
Mi pozostaje uszanować regulamin takim jakim on jest, ale jedne kwestie są dla mnie ważniejsze od drugich... I o ile dla mnie niczym strasznym to, że ktoś zapomni dać ptaszka przy edycji kreatywnej kiedy na jednej bądź dwu warstwach zrobił sobie crossa...
Dużo wazniejsze z mojego pkt widzenia podczas oceniania danej pracy jest to, czy publikujący dbał o wszystko podczas sesji sam, czy miał pomoc, , czy ktoś za jednak za niego wymyślił temat, wybrał i ubrał modelinę, kazał jej tak a nie inaczej zapozować i oświetlił ją jak oświetlił...
Gdyby delikwent A dał znać o tym, że współpracował w tej materii z delikwentem A II, I kiedy A zrobił wszystko, a AII tylko zrobił pstryk i edytował... to dla widza oraz osób decyzyjnych w kwestiach wyboru fotografii do wyróżnień etc... mieć może decydujące znaczenie. Dlatego art II pkt 6. tak mocno dba o to słowo "kreatywność"... I tutaj potęzne ukłony do administracji, potężne !!!
To mi przypomina rozwazania, który artykul Konstytucji jest be, a który cacy i dlaczego olewanie be jest cacy.
Ale poniewaz znowu schodzę na politykę (i nalezy mi się za to bura), to pozwolę sobie udzielić jej sobie sama życząc wszystkim dobrej nocy :)
Ależ jakie olewanie pkt regulaminu ? Ja po prostu korzystając z prawa wypowiedzi, bo jeszcze takie mam... po prostu wyrażam własne zdanie, na temat pewnych kwestii, które mają wyraz semantycznie niepoprawny... i dla dobra portalu można byłoby to przemyśleć. Można ale nie trzeba i moim zdaniem można stworzyć jeszcze kilka okienek na ptaszki, kolejne kategorie, ale można również stworzyć jedną bez jakichkolwiek podziałów na dokument, fikcję etc...jak to ma się w malarstwie. Zdaję sobie sprawę, że jestem ostatnią osobą, która może mieć wpływ na treść regulaminu... i Moim zdaniem i tak jest on najlepszy w porównaniu z innymi portalami. Jednak pkt 6 w art II to stumilowy krok, aby w końcu kreatywność wzięła górę nad kombinowaniem i ślizganiem się na czyjejś kreatywności ;)
Wracam już któryś raz do tej foty, niezwykle pozytywne emocje przenosi. Gratuluję. A co do edycji, ja zawsze zaznaczam, by nikt się nie czepiał, nawet jak nie ma;)
Tak.
Wybór kliszy cross też będzie kreatywnym rozwiązaniem? :P
Autorze zostaw jak jest. Świetny portret
I znowu czytasz to, czego nie napisano ;)
Beznadziejna rozprawa na temat kreatywnej edycji. Samo słowo kreatywność traci w takiej rozprawie swój urok i powagę...
a to dla Was : https://www.youtube.com/watch?v=s-6tKOQR3Hc
(właśnie tego slucham, aż 4h do odsłuchania ) :)
Dwa, specjalnie dla Ciebie, po raz kolejny (zakładam bowiem, że dzisiejszą wiadomość admin wysłał do wszystkich, a nie tylko do mnie. W przeciwnym wypadku z jakiej racji pisałby do mnie per "wszyscy" ;]) link z wyjasnieniem, kiedy na ff stosujemy opcję edycji kreatywnej.
http://www.fotoferia.pl/read/Kategorie
A trzy, nie myl fotografii kreatywnej z edycją kreatywną. Na wszelki wypadek link ponownie, gdybyś jednak pominął, tam masz ładnie wyłożona też defincję fotografii kreatywnej ;]
http://www.fotoferia.pl/read/Kategorie
Wracając do powyższej pracy...
Taki zafarb można uzyskać w małpi sposób przesuwając kilka suwaków, co nie ma nic wspólnego z edycją kreatywną i pakowanie tego do jednego worka z fotomontażem i edycją kreatywną ala' podmiana nieba, zmiana babce włosów z czarnych na rude, skraplanie, wyszczuplanie modelek, powiększaniem oczu, ust ...
I nie faworyzuj ;)... Problem dotyczy tak samo fotografii analogowej jak i cyfrowej.
Chyba, że nigdy sama nie wywoływałaś materiału filmowego, nie naświetlałaś maskując etc...
Nie dajcie się zwariować...
Fota przepuszczona przez "maszynkę " do mielenia, jak ja to nazywam. ;)
Nie, że to źle, tylko to już nie jest mięsko w całości lecz mielony, więc kreatywne podejście do tematu, co wymaga stosownej deklaracji.
ode mnie złotko!
Problem zatem wynika z semantyki... i warto byłoby rozważyć zmianę nazwy tej rzekomej edycji kreatywnej, np na "ingerencja poprzez edycję "...
Bo z tego pkt widzenia każda moja fotografia jest edycją kreatywną... choć osobiście uważam, że w wielu przypadkach zrobiłem tak błahe rzeczy podczas edycji, że totalnie nie ma to nic wspólnego z kreatywnością...
Art. II, pkt 6 jest za to bombowy i będę strażnikiem tegoż ;]. Tam się dopiero dzieją rzeczy nieetyczne i warto nad tym popracować.
Jak sądzę ;]
swoja drogą czujna ta policja mielonkowa, trzeba będzie pilnować swoich kotletów :-)
Jeżeli ktoś wymysli za Ciebie pomysł na sesję, miejsce, modelinę, aranżację a Ty wyedytujesz sobie z ciemnych blond włosów rude i wymyslisz coś ... to z mojego pkt widzenia Autor w żadnym z obu wypadków nie wykazał się jakąkolwiek kreatywnością ;)...
powtarzam to jest tylko problem natury samej semantyki... można "tę ingerencję nazwać inaczej" bo nie każdy ruch suwakiem jest kreatywny ;)
Mi pozostaje uszanować regulamin takim jakim on jest, ale jedne kwestie są dla mnie ważniejsze od drugich... I o ile dla mnie niczym strasznym to, że ktoś zapomni dać ptaszka przy edycji kreatywnej kiedy na jednej bądź dwu warstwach zrobił sobie crossa...
Dużo wazniejsze z mojego pkt widzenia podczas oceniania danej pracy jest to, czy publikujący dbał o wszystko podczas sesji sam, czy miał pomoc, , czy ktoś za jednak za niego wymyślił temat, wybrał i ubrał modelinę, kazał jej tak a nie inaczej zapozować i oświetlił ją jak oświetlił...
Gdyby delikwent A dał znać o tym, że współpracował w tej materii z delikwentem A II, I kiedy A zrobił wszystko, a AII tylko zrobił pstryk i edytował... to dla widza oraz osób decyzyjnych w kwestiach wyboru fotografii do wyróżnień etc... mieć może decydujące znaczenie. Dlatego art II pkt 6. tak mocno dba o to słowo "kreatywność"... I tutaj potęzne ukłony do administracji, potężne !!!
Ale poniewaz znowu schodzę na politykę (i nalezy mi się za to bura), to pozwolę sobie udzielić jej sobie sama życząc wszystkim dobrej nocy :)
Dobrej nocy
Serdeczne gratulacje ZD!