może nie będę wypowiadał się na temat jakości zdjęcia, bo jestem tylko niebieski:)
Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że widzę dziewczynę na golasa w kuchni, z jabłkiem w ręku i zimowej czapce... i odczuwam, że jest to trochę po ludzku bez sensu :/
2012-01-17 13:34:32
dzikie_wino
Bezsensowna jak cała moja pseudo-twórczość: gołe laski w kuchniach, pokojach, na własnych śmieciach... Dziękuję za wypowiedź. Będę się starał robić bardziej po ludzku sensowne foty, jak tylko dam radę się powstrzymać, przed sobą. :]
ja tam Autorze Cię nie chcę wkurzać, więc Ci spokojnie powiem, że znowu popełniłeś jedno ze swych lepszych, myślę, czy jakaś ściana jeszcze się u mnie znajdzie :P
Prorok z całym szacunkiem, ja tutaj nie widzę dziecka tylko młodą kobietę. Twarz wygląda na więcej niż 18 lat. Co do zdjęcia, nie podoba mi się skrót prawej ręki modelki.
Modelka studiuje na 3 roku dietetyki Collegium Medicum UJ... I to kończy temat.
Dałbym link do jej portfolio na portalu modelingowym ale to stałoby w sprzeczności z kwestią niejawności publikacji w Inferii. Nie wiem, nie miałem okazji poczytać o co chodziło ale prosiłbym raczej zająć się zdjęciem a nie jakimiś nieklawymi domniemaniami.
nie czytam wczesniejszych komentow :) moim skromnym zdankiem jest problem swietlny z twarza ktora zostala potraktowana bardzo po macoszemu z reszta ciala :) pozd
2012-01-17 19:10:23
dzikie_wino
Została, jakby... właśnie celowo mierzyłem światło na jabłko i beret, świadomie odsyłając Kobietę w cień. Zabieg nie musi budzić aprobaty. Przyjmuję do wiadomości, że może być postrzegany jako błąd.
ok ale zastanawia mnie dosyc gleboki cien na twarzy w stosunku do czapki ktora jest mocno naswietlona :) ale to juz takie male dylematy co do filmu ktory powinien zostawic nieco jasniej na twarzy :)
2012-01-17 20:47:24
dzikie_wino
Niby jak ón film miał to zrobić? Berecik był jasno-écru, to czyni go znacznie jaśniejszym od twarzy modelki o ciemnej karnacji. Fotografując w ciasnych pomieszczeniach, przy oknie, często jestem zmuszony żonglować kompromisami. W tym wypadku w użyciu był Flektogon. Musiałem wleźć na stół, żeby znaleźć się w takim miejscu, żeby płaszczyzna ostrości przebiegała przez jabłko i moherek i jednocześnie cała scena się jakoś w miarę sensownie pozamykała. Ale nie zamierzam się obrażać jak ktoś sensownie wytyka mankamenty takiego fotografowania. Tak - takie focenie to całe mnóstwo mniejszych lub większych wtop. Staram się tylko za każdym razem upchnąć je w jakiś sensowny worek. :]
Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że widzę dziewczynę na golasa w kuchni, z jabłkiem w ręku i zimowej czapce... i odczuwam, że jest to trochę po ludzku bez sensu :/
Dałbym link do jej portfolio na portalu modelingowym ale to stałoby w sprzeczności z kwestią niejawności publikacji w Inferii. Nie wiem, nie miałem okazji poczytać o co chodziło ale prosiłbym raczej zająć się zdjęciem a nie jakimiś nieklawymi domniemaniami.