Prąd wstępujący na zboczy powiadasz, cóż... Chyba jarzę, choć powiem szczerze, że mnie tam żadnych prądów i mgieł nie brakowało. Ale ja, zdaje się, jakiś taki mało wybredny jestem ;).
Co do samego języka ptaków, to bliżej do niego, acz w literalnym rozumieniu tego sformułowania ;), wypowiedzi Maki133 - bo w tym przypadku rzeczywiście trzeba by potrafić fruwać, aby to miejsce ująć z nie tak strasznej perspektywy i w nie tak strasznym układzie...
Tak czasami sobie siedzę i przeglądam prace, które zawitały w czeluściach Ciemni. I czasami nadziwić się nie mogę. Pomiędzy dużą ilością zdjęć słabych lub bardzo słabych, znajduję czasami fotografie, które mz absolutnie nie powinny tutaj się zadomowić.
Otwarcie przyznam, że w stosunku do tego akurat zdjęcia moje poglądy mogą być trochę nieobiektywne, gdyż miałem okazję uczestniczyć podczas zabiegów Autora naświetlania tego nocnego kadru. I w takich przypadkach wiadomo, udzielają się emocje, które w dość skuteczny sposób utrudniają bezstronną ocenę zdjęcia.
Ale odnosząc się do komentarzy osób, które można przeczytać powyżej trudno pozostać przy nich obojętnie. Odnośnie uwagi o zbyt mocnym naświetleniu zdjęcia mogę się zgodzić. Jest dosyć "jasno" jak na porę, o której powstawało to zdjęcie. Z tego co pamiętam, chyba godzina pierwsza w nocy była. Niby to Norwegia i noce są tam takie, jakie są o tej porze roku, ale... . Myślę, że to kwestia indywidualnego podejścia do tematu :). Jednak wypowiedź o niekorzystnej perspektywie i płaskości dołu już ciężko mi jasno i poprawnie przyswoić. Perspektywa jest taka, jaką można było z tego miejsca uzyskać przy zastosowaniu szerokiego szkła i zabiegów z pogranicza ekwilibrystyki, aby ukazać wielkość fiordu i "małość" ludzkiej osady na jego tle, jak zauważył słusznie pawello91 . A wszystko to z wysokości powyżej 600 metrów. Z drugiej strony doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że widza nie koniecznie interesuje jak praca powstawała. Ocenia on produkt finalny nie wnikając w szczegóły dotyczące historii jego powstania.
Nie jest to zdjęcie "łatwe", a na pewno klikniecie lewym przyciskiem myszki na lewy przycisk podczas głosowania jest dużo mniej skomplikowane, niż podzielenie się z Autorem zdjęcia, cóż się nie podoba, co widziałby inaczej, co można by poprawić. Zatem na przyszłość zachęcam gorąco: nie bójmy się pisać i wyrażać swoje zdanie i opinie. Myślę, że będzie to z bardzo przydatne i pouczające dla wszystkich z Autorem na czele.
Pozdrawiam serdecznie i przepraszam za trochę przydługi wywód.
Jednocześnie zapraszam zdjęcie do Kontry.
I kolejne które powinno być w GN choć by z brązem a nie w ciemni, powoli zaczynam się zastanawiać co to znaczy fotografia, może jest jakaś nowa definicja fotografii.
Co do samego języka ptaków, to bliżej do niego, acz w literalnym rozumieniu tego sformułowania ;), wypowiedzi Maki133 - bo w tym przypadku rzeczywiście trzeba by potrafić fruwać, aby to miejsce ująć z nie tak strasznej perspektywy i w nie tak strasznym układzie...
Otwarcie przyznam, że w stosunku do tego akurat zdjęcia moje poglądy mogą być trochę nieobiektywne, gdyż miałem okazję uczestniczyć podczas zabiegów Autora naświetlania tego nocnego kadru. I w takich przypadkach wiadomo, udzielają się emocje, które w dość skuteczny sposób utrudniają bezstronną ocenę zdjęcia.
Ale odnosząc się do komentarzy osób, które można przeczytać powyżej trudno pozostać przy nich obojętnie. Odnośnie uwagi o zbyt mocnym naświetleniu zdjęcia mogę się zgodzić. Jest dosyć "jasno" jak na porę, o której powstawało to zdjęcie. Z tego co pamiętam, chyba godzina pierwsza w nocy była. Niby to Norwegia i noce są tam takie, jakie są o tej porze roku, ale... . Myślę, że to kwestia indywidualnego podejścia do tematu :). Jednak wypowiedź o niekorzystnej perspektywie i płaskości dołu już ciężko mi jasno i poprawnie przyswoić. Perspektywa jest taka, jaką można było z tego miejsca uzyskać przy zastosowaniu szerokiego szkła i zabiegów z pogranicza ekwilibrystyki, aby ukazać wielkość fiordu i "małość" ludzkiej osady na jego tle, jak zauważył słusznie pawello91 . A wszystko to z wysokości powyżej 600 metrów. Z drugiej strony doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że widza nie koniecznie interesuje jak praca powstawała. Ocenia on produkt finalny nie wnikając w szczegóły dotyczące historii jego powstania.
Nie jest to zdjęcie "łatwe", a na pewno klikniecie lewym przyciskiem myszki na lewy przycisk podczas głosowania jest dużo mniej skomplikowane, niż podzielenie się z Autorem zdjęcia, cóż się nie podoba, co widziałby inaczej, co można by poprawić. Zatem na przyszłość zachęcam gorąco: nie bójmy się pisać i wyrażać swoje zdanie i opinie. Myślę, że będzie to z bardzo przydatne i pouczające dla wszystkich z Autorem na czele.
Pozdrawiam serdecznie i przepraszam za trochę przydługi wywód.
Jednocześnie zapraszam zdjęcie do Kontry.
fotka niedoceniona, szkoda
kontra!