W ocenie Fotoferii owo nieuporządkowanie jest elementem narracji i środkiem wyrazu.
Fotoferia odczuwa natomiast drobny deficyt kompozycyjny... but nobody's perfect...
2017-07-27 13:06:06
skalar
W owym nieuporządkowaniu właśnie był klucz i ogromnie cieszy, że Ktoś go złamał .
Zapisana modlitwą piramida kamienia i kręta dróżka wiedzie do stóp piramidy Tamzerku z prawej a dla błądzących dalej - na lewo oko prowadzą po sznurku szale kata wprost do mani - przydrożnej kapliczki i dalej w objęcia boskiego Amadablan.
Dziękuję za komentarz i korci mnie aby zapytać co to znaczy " drobny deficyt kompozycyjny" - ścięty kamień czy może coś zupełnie innego?
Świetny pomysł i okoliczności pogodowe. Dolne cięcie nieco burzy (nie)ład kompozycyjny.
2017-07-27 12:54:54
skalar
Ha : )!, a to był szczerze mówiąc mój dylemat: z całym czy ściętym kamieniem ?
Padło na to powyżej, bo panorama szersza.... a drugie właśnie wrzuciłam do galerii prywatnej. Jeżeli kogoś by ciekawiło, zapraszam, tyle, że dopiero po ujawnieniu autora ; )
Okoliczności pogodowe tego dnia były wymarzone. Góry - lokalne bóstwa były łaskawe i tylko wiatr podrywał do nieustannej modlitwy pobłogosławione wcześniej przez lamę szaliki katu.
Dziękuję za wizytę
Errata: nie szaliki katu a szaliki kata ( dokładnie, o ile pamiętam khata ). Przepraszam za literówkę, nie udało mi się zedytować błedu w orginalnym wpisie.
Dolne cięcie otwiera kompozycję, zwiększając wrażenie równowagi, a jednocześnie wnosi element napięcia (co doskonale wpisuje się w ową "konwencję nieuporządkowania").
"Lekarstwem" na deficyt kompozycyjny jest http://www.fotoferia.pl/files/fhor.jpg ,
aczkolwiek wyłącznie jako egzemplifikacja na cele niniejszej dyskusji, bo zabieg to w krajobrazie niedozwolony.
2017-07-27 14:02:02
skalar
Zakręciło mi się w głowie : D...
Dziękuję za propozycję ale chyba obstawać będę za wersją dla mańkuta....może to fascynacją sektą bon albo kwestia półkul mózgu?
Pozdrawiam i idę dalej kontemplować propozycję
Ciężko podawać propozycje zmian kadrowych, kiedy nie jest się na danym miejscu. Nie chodziło mi bowiem o docinanie już istniejącego kadru, bo to tutaj nic nie zmieni. Raczej myślałam o zmianie pozycji fotografującego względem obiektów.
Ja patrząc na to zdjęcie czuję dyskomfort spowodowany niemożnością rozpoznania przez mózg i oko elementów, które są najważniejsze. Ten "badyl" w pierwszym planie irytuje mnie do tego stopnia, że mam ochotę wejść w kadr i go wyjąć ;) Obciążenie prawej strony kadru i dolne cięcie jeszcze potęguje to wrażenie nierównowagi. Fotoferia pisze, że to zaleta - mnie się jednak źle na to patrzy, dlatego chętnie zajrzę do galerii prywatnej po ujawieniu się autora, żeby zobaczyć inne cięcie :)
Co ciekawe - propozycja podana przez fotoferię jest pozbawiona tego defektu, nie wpadałabym na to, że odbicie może aż tak dużo zmienić.
W wersji odbitej to przeciążenie kadru nie występuje, a przynajmniej mój móżg czytający zdjęcie od lewej do prawej go nie rejestruje, bo teraz linia ladnie idzie z góry na dół, a nie na odwrót ;)
Co więcej - w wersji odbitej i "badyl" mnie tak nie uwiera :)
Także bardzo ciekawy eksperyment fotoferio :)
To pokazuje jak bardzo finalny obraz jest sprawą projekcji i interpretacji, nie zaś czystej percepcji.
Zresztą, w kulturach, gdzie czyta się od prawej do lewej i/lub od góry do dołu odbiór tej fotografii będzie różny, co przy okazji podnosi kwestię braku uniwersalności niektórych (kluczowych) elementów składowych kompozycji.
Dziekujac za wielce pouczajace komentarze, powiem tak...Spodziewalam sie raczej uwag o braku dramatycznego swiatlla i nawet zaczelam sobie wyobrazac, jak by to bylo gdyby nad scena zawisla czarna chmura, a w niej otworzyla sie dziura, przez ktora spektakularny snop swiatla ozywil by , ktorys z elementow : )
Co do kompozycji,coz ...Tym cenniejsze to dla mnie doswiadczenie, ze niespodziewane., szczegolnie z ust bywalczyni Nepalu, wiec zapewne i himalajskich szlakow .
Elementy buddyjskiej kultury sa w geografie tamtego krajobrazu wpisane w specyficzny, malo finezyjny (czesto ubogi w subtelnosci ) ale tajemniczy i wzbogacajacy doznania - dla tubylcow raczej duchowe, dla outsiderow rowniez egzotyczne i ...to prawda czasem malo estetyczne, ale jakze naturalne w wysokogorkim buddyjskim srodowisku.
Badyl, to powszechnie spotykany totem, czesto na jego wierzchokach umieszcza sie czaszki zwierzat, czasem kwiatki i modlitewne flagi. Czesto spotyka sie cale wiazki takich badylkow na rozdrozach, przy swietych kamieniach, itp Szkoda, ze ten zaklul w oczy : )...nie smialabym go nawet dotknac aby usunac z kadru : )
Mnie sie podobala ta perspektywa i nalozenie sie na siebie planow wymagalo poszwedania sie po zboczach , schodzac ze sciezki...ale to na marginesie.
W tym wypadku wazny jest odbior widza, to w koncu dla niego wstawiamy tutaj fotki.
Dzieki serdecznie. Nauka i frajda dla mnie goscic Was tutaj i czytac komentarze
O 'badylu' pisałam w kontekście kadru, że jest to element który mi przeszkadza w całej kompozycji. Stąd żart że jak patrzę na zdjęcie to mam go ochotę stamtąd wyciągnąć ;) mnie by też do głowy nie przyszło ingerować tam na miejscu i coś zmieniać, mam nadzieję że to oczywiste ;) Tak, himalajskie szlaki są mi znane, zaryzykuję nawet stwierdzenie, że nigdy nie byłam w piękniejszym, a zarazem tak cudownie uduchowionym miejscu :)
Dlatego pisałam o potencjale miejsca z Twojego zdjęcia :) W tej odsłonie do mnie nie przemówiło, ale jak już tu dziś pisaliśmy, ocena fotografii jest bardzo subiektywna :)
Mam nadzieję, że wrzucisz więcej kadrów :)
Dobra interpretacja tematu Autorze !!! Praworęczni srebro a leworęczni złoto.Praworęcznym proponuję obejrzeć zdjęcie w lustrze przy goleniu lub przy makijażu i będzie złoto :)))
Fotoferia odczuwa natomiast drobny deficyt kompozycyjny... but nobody's perfect...
Zapisana modlitwą piramida kamienia i kręta dróżka wiedzie do stóp piramidy Tamzerku z prawej a dla błądzących dalej - na lewo oko prowadzą po sznurku szale kata wprost do mani - przydrożnej kapliczki i dalej w objęcia boskiego Amadablan.
Dziękuję za komentarz i korci mnie aby zapytać co to znaczy " drobny deficyt kompozycyjny" - ścięty kamień czy może coś zupełnie innego?
Padło na to powyżej, bo panorama szersza.... a drugie właśnie wrzuciłam do galerii prywatnej. Jeżeli kogoś by ciekawiło, zapraszam, tyle, że dopiero po ujawnieniu autora ; )
Okoliczności pogodowe tego dnia były wymarzone. Góry - lokalne bóstwa były łaskawe i tylko wiatr podrywał do nieustannej modlitwy pobłogosławione wcześniej przez lamę szaliki katu.
Dziękuję za wizytę
Dolne cięcie otwiera kompozycję, zwiększając wrażenie równowagi, a jednocześnie wnosi element napięcia (co doskonale wpisuje się w ową "konwencję nieuporządkowania").
"Lekarstwem" na deficyt kompozycyjny jest http://www.fotoferia.pl/files/fhor.jpg ,
aczkolwiek wyłącznie jako egzemplifikacja na cele niniejszej dyskusji, bo zabieg to w krajobrazie niedozwolony.
Dziękuję za propozycję ale chyba obstawać będę za wersją dla mańkuta....może to fascynacją sektą bon albo kwestia półkul mózgu?
Pozdrawiam i idę dalej kontemplować propozycję
Ja patrząc na to zdjęcie czuję dyskomfort spowodowany niemożnością rozpoznania przez mózg i oko elementów, które są najważniejsze. Ten "badyl" w pierwszym planie irytuje mnie do tego stopnia, że mam ochotę wejść w kadr i go wyjąć ;) Obciążenie prawej strony kadru i dolne cięcie jeszcze potęguje to wrażenie nierównowagi. Fotoferia pisze, że to zaleta - mnie się jednak źle na to patrzy, dlatego chętnie zajrzę do galerii prywatnej po ujawieniu się autora, żeby zobaczyć inne cięcie :)
Co ciekawe - propozycja podana przez fotoferię jest pozbawiona tego defektu, nie wpadałabym na to, że odbicie może aż tak dużo zmienić.
W wersji odbitej to przeciążenie kadru nie występuje, a przynajmniej mój móżg czytający zdjęcie od lewej do prawej go nie rejestruje, bo teraz linia ladnie idzie z góry na dół, a nie na odwrót ;)
Co więcej - w wersji odbitej i "badyl" mnie tak nie uwiera :)
Także bardzo ciekawy eksperyment fotoferio :)
Zresztą, w kulturach, gdzie czyta się od prawej do lewej i/lub od góry do dołu odbiór tej fotografii będzie różny, co przy okazji podnosi kwestię braku uniwersalności niektórych (kluczowych) elementów składowych kompozycji.
Co do kompozycji,coz ...Tym cenniejsze to dla mnie doswiadczenie, ze niespodziewane., szczegolnie z ust bywalczyni Nepalu, wiec zapewne i himalajskich szlakow .
Elementy buddyjskiej kultury sa w geografie tamtego krajobrazu wpisane w specyficzny, malo finezyjny (czesto ubogi w subtelnosci ) ale tajemniczy i wzbogacajacy doznania - dla tubylcow raczej duchowe, dla outsiderow rowniez egzotyczne i ...to prawda czasem malo estetyczne, ale jakze naturalne w wysokogorkim buddyjskim srodowisku.
Badyl, to powszechnie spotykany totem, czesto na jego wierzchokach umieszcza sie czaszki zwierzat, czasem kwiatki i modlitewne flagi. Czesto spotyka sie cale wiazki takich badylkow na rozdrozach, przy swietych kamieniach, itp Szkoda, ze ten zaklul w oczy : )...nie smialabym go nawet dotknac aby usunac z kadru : )
Mnie sie podobala ta perspektywa i nalozenie sie na siebie planow wymagalo poszwedania sie po zboczach , schodzac ze sciezki...ale to na marginesie.
W tym wypadku wazny jest odbior widza, to w koncu dla niego wstawiamy tutaj fotki.
Dzieki serdecznie. Nauka i frajda dla mnie goscic Was tutaj i czytac komentarze
Dlatego pisałam o potencjale miejsca z Twojego zdjęcia :) W tej odsłonie do mnie nie przemówiło, ale jak już tu dziś pisaliśmy, ocena fotografii jest bardzo subiektywna :)
Mam nadzieję, że wrzucisz więcej kadrów :)
Dziękuję i pozdrawiam!