Szkoda dłoni że nie mieści się w kadrze i pan z tyłu trochę psuje odbiór za blisko głowy modela. Poza tymi drobnymi uwagami podoba mi się i oczywiście na TAK :)
Alter ego : )
Dzięki za komentarz i poświęcony czas .
Zawsze można lepiej : )
To nie jest sesja, nie warsztaty. Było ciasno, ciemno, nieprzytulnie i prosto z ulicy, a jak się Pan zgodził na zdjęcie to tylko modlić się pozostało, żeby nie założył maski pozy na twarz : )
Pozdrawiam.
Witam : ) i dziękuję za wizytę. Nie bardzo jednak rozumiem komentarz.
Załączam do galerii prywatnej orginał , z którego dokonałam konwerscji na b&w.
Proszę obejrzeć i podpowiedzieć mi co jest nie tak.
Z góry dziękuję za poświęcony czas i uwagę.
Pisałem w kontekście wytycznych fotografii dokumentalnej obowiązujących na portalu.
Do zdjęcia w galerii prywatnej, jako źródła konwersji B&W, trudno mi się odnieść, bo ono również było edytowane.
Fotoferio, dziękuję za odpowiedź.
Przeczytałam z uwagą o wymaganiach Dok na FF i...cóż, wydaje mi się w dalszym ciagu, że w tej kategorii fota się mieści ale nie jest dla mnie problemem zmiana na FAB, gdy wyrocznia-moderator tak sugeruje : )
Poprosiłam o parę słów rozwinięcia, bo chciałam sie dowiedzieć. gdzie przebiega granica między fotografią dokumentalną a fabularną ( tak od serca, nie regulaminowym sztywnym tekstem )
, ile obróbki jest za dużo a ile w sam raz? Na ile ustawienia w aparacie a na ile poprawki w postprodukcji wpływają na określenie kategorii? Kto decyduje czy " uzyskane wyniki są zbliżone do stanu zastanego " * - autor czy odbiorca?
Dziękuję wszystkim, którzy się tutaj zatrzymali i mimo kontrowersji zechcieli ocenić fotografię.
Warunki były interesujące : łuszcząca się farba w mrocznym wnętrzu, pomalowanym na głęboki kolor indygo, snop światła wpadający przez uchylone drzwi wprost na postać bohatera. Wszystko to w portowej tawernie, na końcu smaganego bezlitosnym upałem i wilgotnością świata, gdzie na chwilę wytchnienia i skromny posiłek przysiedli zlani potem dokerzy.
Zaproponowałbym lekturę tekstu na forum:
HANDBOOK OF JOURNALISM
http://www.fotoferia.pl/index.php?pg=forum&forum_id=1&topic_id=1404
Tam kwestia edycji fotografii dokumentalnej jest opisana bardzo szczegółowo i tych wytycznych staram się trzymać. Edytorzy Reutersa nie przyjęli by Twojej fotografii z powodu nadmiernie podbitych kontrastów, które oczywiście świetnie służą odbiorowi zdjęcia, jednak przenoszą je ze sfery dokumentu w obszary artyzmu (w wyłącznie pozytywnym znaczeniu).
"Kto decyduje"?
Nie ma jednej odpowiedzi, ale w przypadku publikacji dokumentu, edytorzy platformy czy wydawcy zwykle mają ostatnie słowo.
Moje dość rygorystyczne podejście do tematu wynika m.in. z tego, że powoli szykujemy się do otwarcia portalu fotografii dokumentalnej i reportażowej, gdzie na początek trafią prace z FF oznaczone jako DOC, więc muszą spełniać kryteria.
Autor dokumentalny musi świadomie odrzucić środki typowe dla fotografii artystycznej i operować przede wszysktim tematem, narracją, kompozycją i kadrem. Nie bez znaczenia jest tytuł i opis.
2017-05-07 08:53:17
skalar
Z definicją kategotrii FAB: portret, stylizacja...jakoś się czuję nieswojo : ). Wybrałam póki co FAB: Inne/ Otwarta.
Muszę o tym wszystkim chwilę pomyśleć. Póki co idę czytać. Ołówek i kajecik w garść i ..wężykiem, wężykiem : ).
Dzięki za rozmowę, to inspirujący wstęp do lektury.
Dzięki za komentarz i poświęcony czas .
Zawsze można lepiej : )
To nie jest sesja, nie warsztaty. Było ciasno, ciemno, nieprzytulnie i prosto z ulicy, a jak się Pan zgodził na zdjęcie to tylko modlić się pozostało, żeby nie założył maski pozy na twarz : )
Pozdrawiam.
Załączam do galerii prywatnej orginał , z którego dokonałam konwerscji na b&w.
Proszę obejrzeć i podpowiedzieć mi co jest nie tak.
Z góry dziękuję za poświęcony czas i uwagę.
Do zdjęcia w galerii prywatnej, jako źródła konwersji B&W, trudno mi się odnieść, bo ono również było edytowane.
Przeczytałam z uwagą o wymaganiach Dok na FF i...cóż, wydaje mi się w dalszym ciagu, że w tej kategorii fota się mieści ale nie jest dla mnie problemem zmiana na FAB, gdy wyrocznia-moderator tak sugeruje : )
Poprosiłam o parę słów rozwinięcia, bo chciałam sie dowiedzieć. gdzie przebiega granica między fotografią dokumentalną a fabularną ( tak od serca, nie regulaminowym sztywnym tekstem )
, ile obróbki jest za dużo a ile w sam raz? Na ile ustawienia w aparacie a na ile poprawki w postprodukcji wpływają na określenie kategorii? Kto decyduje czy " uzyskane wyniki są zbliżone do stanu zastanego " * - autor czy odbiorca?
Dziękuję wszystkim, którzy się tutaj zatrzymali i mimo kontrowersji zechcieli ocenić fotografię.
Warunki były interesujące : łuszcząca się farba w mrocznym wnętrzu, pomalowanym na głęboki kolor indygo, snop światła wpadający przez uchylone drzwi wprost na postać bohatera. Wszystko to w portowej tawernie, na końcu smaganego bezlitosnym upałem i wilgotnością świata, gdzie na chwilę wytchnienia i skromny posiłek przysiedli zlani potem dokerzy.
* luźny cytat z Vademecum FF
HANDBOOK OF JOURNALISM
http://www.fotoferia.pl/index.php?pg=forum&forum_id=1&topic_id=1404
Tam kwestia edycji fotografii dokumentalnej jest opisana bardzo szczegółowo i tych wytycznych staram się trzymać. Edytorzy Reutersa nie przyjęli by Twojej fotografii z powodu nadmiernie podbitych kontrastów, które oczywiście świetnie służą odbiorowi zdjęcia, jednak przenoszą je ze sfery dokumentu w obszary artyzmu (w wyłącznie pozytywnym znaczeniu).
"Kto decyduje"?
Nie ma jednej odpowiedzi, ale w przypadku publikacji dokumentu, edytorzy platformy czy wydawcy zwykle mają ostatnie słowo.
Moje dość rygorystyczne podejście do tematu wynika m.in. z tego, że powoli szykujemy się do otwarcia portalu fotografii dokumentalnej i reportażowej, gdzie na początek trafią prace z FF oznaczone jako DOC, więc muszą spełniać kryteria.
Autor dokumentalny musi świadomie odrzucić środki typowe dla fotografii artystycznej i operować przede wszysktim tematem, narracją, kompozycją i kadrem. Nie bez znaczenia jest tytuł i opis.
Muszę o tym wszystkim chwilę pomyśleć. Póki co idę czytać. Ołówek i kajecik w garść i ..wężykiem, wężykiem : ).
Dzięki za rozmowę, to inspirujący wstęp do lektury.