Patrzę w Twoje oczy szukając spojrzenia...
Wydaje mi się czy sobie to wymyśliłam...
drżący dotyk odmrożonych palców...
gładzę Twoją zimną skórę...
Czuję na sobie Twój zimny oddech...
Moje ciepłe wargi spragnione pocałunku
Niebezpiecznie zbliżają się do Twoich...
Złudnych, zimnych, tak bardzo nieobecnych...
Pragnienie jest jednak silne...
dotykam miękko Twoich warg...
Czuję w sercu ukłucie mrozu...
A Twoje usta jakby cieplejsze...
namiastka wymyślonej czułości...
Tęsknota wymyślonych gestów...
A ja wciąż wierze...
Nieee, przepraszam. Zadrwiłam z wiersza. Kurcze już stara się robię i takie tkliwe wierszyki są dla mnie dość infantylne. Wybacz :/ Starość nie radość ...
2025-04-23 19:44:08
rubinar_1
To nie wiersz... to interpretacja taka moja, nie tkliwa tylko osobiście bolesna.... ale skąd mogłaś wiedzieć .... słowa nie zawsze muszą być wierszem...być może mam w sobie infantylność, ale przynajmniej szczerą :)
Dzięki za szczerość
Powierzchowność dawnej obecności zwanej namiastką
Pod największym i najcięzszym kamieniem
W rezerwacie zadeptanych i zapomnianych pragnień
Odnajdź proszę
A niech rwą ... to sępy które nie dostrzegają czegoś głębszego... infantylność to cząstka dziecka w nas wszystkich... a takie coś trzeba w sobie pielęgnować ... Dzięki temu dostrzegamy coś co jest niedostrzgalne dla sępów
Łatwo być sępem krążącym wokół dziecka
Łatwo być Wroną kracząc jak inni
Ciężko być dzieckiem w pobliżu sępów
Ciężko być sobą pośród wron
Ale warto do samego końca :)))
2025-04-24 04:05:57
rubinar_1
Masz rację :)
Czuję tą wartość...
Więc podnoszę się :) wycieram obdarte kolano, przykładam liść babki do niego i idę dalej :)
A sępy niech dalej krążą nad pustkowiem swoich dusz...
:)
Wydaje mi się czy sobie to wymyśliłam...
drżący dotyk odmrożonych palców...
gładzę Twoją zimną skórę...
Czuję na sobie Twój zimny oddech...
Moje ciepłe wargi spragnione pocałunku
Niebezpiecznie zbliżają się do Twoich...
Złudnych, zimnych, tak bardzo nieobecnych...
Pragnienie jest jednak silne...
dotykam miękko Twoich warg...
Czuję w sercu ukłucie mrozu...
A Twoje usta jakby cieplejsze...
namiastka wymyślonej czułości...
Tęsknota wymyślonych gestów...
A ja wciąż wierze...
Dzięki za szczerość
Pod największym i najcięzszym kamieniem
W rezerwacie zadeptanych i zapomnianych pragnień
Odnajdź proszę
tęsknij za tu i teraz :)
Ale faktycznie, świeży ...
Nie opłaca się :D
Pozdrawiam!
Łatwo być Wroną kracząc jak inni
Ciężko być dzieckiem w pobliżu sępów
Ciężko być sobą pośród wron
Ale warto do samego końca :)))
Czuję tą wartość...
Więc podnoszę się :) wycieram obdarte kolano, przykładam liść babki do niego i idę dalej :)
A sępy niech dalej krążą nad pustkowiem swoich dusz...
:)
10 gram mięsa czyli to co sep potrzebuje, przyprawione pięcioma gramami infantylności ...
Można do tego odsłonić wątrobę albo pokazać cycki...
Jak się zbliży to łapiesz za szyję, która wraz z tymi narządami wewnątrz generuje te wszystkie sępie dyrdymały ;)))
Powiedziałabym Ci gdzie mam te wszystkie sępy... ale mnie zbanują :))