Modeli już znacie, wiem ,że pewnie można lepiej pokazać ,ale chce opowiedzieć wam historie.Kiedy robiłem im zdjęcia usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać, kiedy na koniec zaczynałem się pakować, podeszli do mnie i zapytali: ”Czy może pan nam zrobić jeszcze jedno zdjęcie? Ja powiedziałem „oczywiście jakie?” Oni” chcemy zrobić sobie jedno wspólne zdjęcie my jako niżsi stopniem staniemy z tyłu ,najwyższy stopniem usiądzie a my zasalutujemy” był to tak spontaniczny moment….Pomyślałem sobie… pewnie to ich ostatnie oddanie honorów….. pana Józefa zobaczycie za pare dni)-Poprawki naniesione:))))PE mile widziany
fajne podsumowanie wcześniejszych portretowych prezentacji... :)
- Nie podoba mi się światło.
- Nie podoba mi się tło, a może bardziej odległość od tła w jakiej Panowie są ustawieni.
- Nie podoba mi się widoczna krawędź kończącego się tła z lewej strony kadru.
- Mam zastrzeżenia co do ostrości salutujących, Pan na krześle jest ostrzejszy od reszty. Chyba, że przez wyższy stopień to celowy zabieg, co nie zmienia faktu, że nie podoba mi się to.
- Kadrowo niezbyt. Cięcia rąk i rękawów zapewne wynikają z ograniczeń pomieszczenia, a nie koncepcji kompozycji autora.
- Ustawienie. Pan na krześle patrzy poza kadr, Panowie salutujący prosto w obiektyw, całościowo odnoszę wrażenie jak miko.
- Moim zdaniem, jedyne co ratuje to zdjęcie to Panowie i ich historia. Jednak takie ich przedstawienie nie przemawia mnie.
Wielka fotografia, ale to już wiesz ;)