Oddawaj moją kozę Łobuzie! Ani myśl ,że ją do gara wepchniesz!
I nie zasłaniaj się dbałością o brzuszek dzieciaczka. Mięso jest niezdrowe. Worek warzyw w zamian i koza wraca do domu. Mogę ciasto dorzucić:)
Nawet nie próbuj się targować. W sprawie kóz jestem nieprzejednana. Jakbyś wiedział skąd mój login, nie ryzykowałbyś takim obrazkiem:)
Wypada podziękować, bo miłe jest to ,że pamiętałeś. Dziękuję pięknie:)
Natomiast morderczych odruchów wobec mojej kozy nigdy Ci nie wybaczę...
Swoją drogą ubarwienie kozy świetnie wyraża moją osobowość. Dziś jestem w tym ciemnym nastroju, więc lepiej uważaj. Rogi mnie swędzą:)
2018-05-12 23:38:46
pellegrino
"Łobuzie, nie wybaczę, rogi mnie swędzą..."
Ależ Meeeczatko ;-)
Opacznie musiałaś zrozumieć tytuł projektu. Bambo robi zupę z kozy, dokładnie z kozy pomocą :)
Powinienem zatytułować: Bambo i zupa z kozy pomocą.
Rety. Gdy pomyślę o Twoich swędzących rogach to chyba wolałbym się zanurzyć w tym kipiącym rosołku...
Na szczęście jutro tez jest dzień, do tego niedziela więc wstaniesz w doskonałym humorze, w jasnym kozim ubarwieniu :-))
Udam,że nie widzę drastycznego tytułu. W tłumaczenie Twe pokrętne nie wierzę:)
Mam nową interpretacje obrazu:
To kociołek do kąpieli. Taka murzyńska bania. Tylko,żeś Pan dolał wybielacza do wody. To tłumaczy odbarwienie kozy o d... strony.
Koza po kąpieli suszy zadek.Teraz murzynka kolej."A Bambo boi się,że się wybieli"- jakoś tak to było w wierszyku dla dzieci:)
A teraz sam Pan wskakuj do tego kociołka, może się wybieli piracka część Twojej natury:)
Na mnie nie licz. Lubię swoje czarno- białe, anielsko- rogate ego.
Zaraz uciekam na łąkę pobrykać sobie, bo swędzenie rogów nadal mnie męczy. Ale cały czas łypię na Ciebie okiem:)
2018-05-13 09:53:17
pellegrino
Interpretuj ile zechcesz :))
W garnku zupa, Bambo być głodny, koza smaczna a chuda zupa to słaby obiadek.
Wskakuj kozo do gara i nie opóźniaj posiłku!
I nie tup tak w ten bęben bo Pigmeje przybiegną i Bambo stracić zupa! :))))
Zastanawiam się co było pierwsze? Bambo czy koza, jako zaczynek historii? :)
2018-05-13 20:16:48
pellegrino
Opowiastka tworzona pod kózkę na propozycję Meczatki, która stwierdziła kiedyś, że "wieje u mnie egzotyką"... czyli, przynudzasz stary jakimiś tam zebrami, żyrafami i innymi słoniami.
Miała być koza i już. No to kozę na warsztat i wymyślamy historię.
Żeby Meczatkę rozruszać powymyślałem komediodramat :).
Fajnie, że Was rozbawia :)
Wpadłam tylko sprawdzić stan inwentarza. Widzę,że wszystko w porządku. Koza żyje, murzynek na warzywnym jakby trochę wyszczuplał. Kamień z serca:)
Dziękuję raz jeszcze,że spełniłeś mój kaprys. Gdyby wszyscy byli tacy mili życie byłoby piękne...
Miłego dnia- mówi moja biała strona. Czarna - nieufnie łypie okiem:)
2018-05-15 09:34:03
pellegrino
Koza cała i zdrowa wesoło biega wkoło namiotu. Bambo przerzucił się na króliki i surykatki... aj przepraszam, na kapustę i sałatę!
Meczatko składam na Twe ręce wielkie podziękowania dla Wszystkich za aromatyczne złote przyprawy :-)
Zagapiłam się! Już lecę z podziękowaniami! Na jednej nodze, a raczej kopytku:)
Za ten obraz masz u mnie abonament na cały rok:)
2018-05-15 17:26:53
pellegrino
Bardzo dziękuję za słowa dotrzymanie.
Sam nie śmiał bym przypomnieć :-)
Teraz to mi dopiero dobrze.
Spoczywam wygodnie na laurach i cały rok zamierzam się zdrowo obijać.
Co ja się będę przepracowywał.
Jakieś wczasy też się należą :-))
Zawsze słowa dotrzymuję:)
Wypoczywaj, leń się miło. Tylko wrzuć czasem jakąś pracę , dla rozweselenia, mózgów rozruszania... Rok bez Twoich obrazków- nie przeżyję tego! :)
2018-05-15 18:35:12
pellegrino
Zaskoczyłaś mnie poprzednio w momencie zmęczenia i prawdopodobnie ze dwa zwoje mi nie pracowały.
Przecież gdybym się lenił cały rok to co mi po abonamencie jeśli nie miałabyś co roznosić...
Ech. Lenistwo trzeba będzie odłożyć :-)
Tylko czy ja jeszcze wyskrobię coś wesołego...
Może przerzucę się na horrory!
Rób co Ci w duszy gra. Mogą być i horrory. Z Twoim poczuciem humoru i tak będą zabawne:)
Pozdrowienia od rogatej :)
2018-05-16 15:11:23
pellegrino
Dzięki Meczatko, że wierzysz we mnie.
Ja Tobie życzę współpracujących robaczków, bocianów, dzięciołów i jeleni oraz przyjemnego światełka bo też w Ciebie wierzę!
Pozdrowienia!
No to teraz ja biegnę z gratulacjami i pęczkiem marchewki dla mojej kozy:)
Miło raz jeszcze nacieszyć oczy i duszę tym zabawnym obrazem :)
Gratuluję!!!
2019-01-12 19:35:43
pellegrino
Tak to ładnie się wymieniliśmy gratulacjami :-)
Koza zabrała marchewkę i dogonić jej nie sposób.
Gdyby nie to, marchew trafiła by do rosołku.
Bambo lubi z warzywkiem.
Zupa bez mięska i bez marchewki.... Przypomina mi się pewien obóz żeglarski na Mazurach :-)
Dzięki!
Dzięki!
Dzięki !
szkoda kozy, ale do brzucha coś trzeba wepchnąć :)
Dzięki Roman!
Dzięki Kajar!
O pająkach na przykład...:)
I nie zasłaniaj się dbałością o brzuszek dzieciaczka. Mięso jest niezdrowe. Worek warzyw w zamian i koza wraca do domu. Mogę ciasto dorzucić:)
Nawet nie próbuj się targować. W sprawie kóz jestem nieprzejednana. Jakbyś wiedział skąd mój login, nie ryzykowałbyś takim obrazkiem:)
Wypada podziękować, bo miłe jest to ,że pamiętałeś. Dziękuję pięknie:)
Natomiast morderczych odruchów wobec mojej kozy nigdy Ci nie wybaczę...
Swoją drogą ubarwienie kozy świetnie wyraża moją osobowość. Dziś jestem w tym ciemnym nastroju, więc lepiej uważaj. Rogi mnie swędzą:)
Ależ Meeeczatko ;-)
Opacznie musiałaś zrozumieć tytuł projektu. Bambo robi zupę z kozy, dokładnie z kozy pomocą :)
Powinienem zatytułować: Bambo i zupa z kozy pomocą.
Rety. Gdy pomyślę o Twoich swędzących rogach to chyba wolałbym się zanurzyć w tym kipiącym rosołku...
Na szczęście jutro tez jest dzień, do tego niedziela więc wstaniesz w doskonałym humorze, w jasnym kozim ubarwieniu :-))
Mam nową interpretacje obrazu:
To kociołek do kąpieli. Taka murzyńska bania. Tylko,żeś Pan dolał wybielacza do wody. To tłumaczy odbarwienie kozy o d... strony.
Koza po kąpieli suszy zadek.Teraz murzynka kolej."A Bambo boi się,że się wybieli"- jakoś tak to było w wierszyku dla dzieci:)
A teraz sam Pan wskakuj do tego kociołka, może się wybieli piracka część Twojej natury:)
Na mnie nie licz. Lubię swoje czarno- białe, anielsko- rogate ego.
Zaraz uciekam na łąkę pobrykać sobie, bo swędzenie rogów nadal mnie męczy. Ale cały czas łypię na Ciebie okiem:)
W garnku zupa, Bambo być głodny, koza smaczna a chuda zupa to słaby obiadek.
Wskakuj kozo do gara i nie opóźniaj posiłku!
I nie tup tak w ten bęben bo Pigmeje przybiegną i Bambo stracić zupa! :))))
Miała być koza i już. No to kozę na warsztat i wymyślamy historię.
Żeby Meczatkę rozruszać powymyślałem komediodramat :).
Fajnie, że Was rozbawia :)
Dziękuję raz jeszcze,że spełniłeś mój kaprys. Gdyby wszyscy byli tacy mili życie byłoby piękne...
Miłego dnia- mówi moja biała strona. Czarna - nieufnie łypie okiem:)
Meczatko składam na Twe ręce wielkie podziękowania dla Wszystkich za aromatyczne złote przyprawy :-)
Miłego dnia i dobrej białej mocy!
P.S. Leżę i dłuuuuuugo nie wstanę.
W każdy poniedziałek poproszę o taką fotografię !
Cieszy mnie, że ta humorkowa opowiastka pozwala na różne interpretacje sytuacji :-)
W każdy poniedziałek... Łatwo nie będzie :-)
Meczata (zważ pisownię :)), buzia strapiona, bo dwie paszcze do tego rosołu.
O jedną zdecydowanie za dużo .
Za ten obraz masz u mnie abonament na cały rok:)
Sam nie śmiał bym przypomnieć :-)
Teraz to mi dopiero dobrze.
Spoczywam wygodnie na laurach i cały rok zamierzam się zdrowo obijać.
Co ja się będę przepracowywał.
Jakieś wczasy też się należą :-))
Wypoczywaj, leń się miło. Tylko wrzuć czasem jakąś pracę , dla rozweselenia, mózgów rozruszania... Rok bez Twoich obrazków- nie przeżyję tego! :)
Przecież gdybym się lenił cały rok to co mi po abonamencie jeśli nie miałabyś co roznosić...
Ech. Lenistwo trzeba będzie odłożyć :-)
Tylko czy ja jeszcze wyskrobię coś wesołego...
Może przerzucę się na horrory!
Pozdrowienia od rogatej :)
Ja Tobie życzę współpracujących robaczków, bocianów, dzięciołów i jeleni oraz przyjemnego światełka bo też w Ciebie wierzę!
Pozdrowienia!
Miło raz jeszcze nacieszyć oczy i duszę tym zabawnym obrazem :)
Gratuluję!!!
Koza zabrała marchewkę i dogonić jej nie sposób.
Gdyby nie to, marchew trafiła by do rosołku.
Bambo lubi z warzywkiem.
Zupa bez mięska i bez marchewki.... Przypomina mi się pewien obóz żeglarski na Mazurach :-)
Dzięki!
Wam Fotoferianie za piękne oceny :-)
Dziękuję.