Co to są za linie na niebie? Chyba nie wysokiego napięcia? ;-) a może jednak? Pokusiłabym się o ich usunięcie, bo raczej są przeszkadzajką, niż działają na korzyść..A tak poza tym, to podoba mi się ta wizja...
2016-08-20 20:48:36
pawello91
Dzięki, zostawiłem je by było bez edycji kreatywnej :)
Mam jak @akua-lawenda na polu mi nieobca, kolorystyka nieba była powodem mojego pierwszego komentarza. Różne rzeczy widziałem i niewiele jest mnie w stanie zaskoczyć, ale tym razem to niebo...:)
Maluczki, ale ja się wcale nie czepiam zdjęcia, gdzie to wyczytałeś? Kolorystyka gra dobrze, bylam ciekawa, czy naturalna, czy zmodyfikowana w edycji i tyle.
Zresztą, w przeciwieństwie do wielu nerwowych reakcji, które sobie obserwuję na ff od kiedy pamiętam, wcale nie uwazam, że edycja kreatywna to wada pracy. To tylko cecha, taka a nie inna, a jesli zrobiona dobrze, to nawet zaleta. Niemniej jednak, jesli takowa jest, to powinna być zaznaczona w opisie. Stąd moje pytanie :)
i niewykluczone, że tak właśnie było przed obiektywem Autora.
I dwie refleksje, jak jeden z przedmówców zauważył, kolor dobrze pracuje w kompozycji, więc również ze względów poznawczych i edukacyjnych dobrze byłoby wiedzieć, czy jest to świetnie wykorzystana obswerwacja Autora czy znakomity przykład Licentia poetica .
I druga refleksja, ton wielu wypowiedzi wskazuje, iż Edycja Kreatywna miałaby nosić znamiona pejoratywne. Zdecydowanie tak nie jest! I za innym z przedmówców, bywa, że jest dokładnie przeciwnie i wykorzystanie narzędzi edycyjnych świadczy o dojrzałości, wrażliwości i warsztacie Autora.
Nie no jasna sprawa jeśli chodzi o utrzymanie standardów dyskusji i edukacyjny charakter. Podpisuje się obiema ręcami.
Pamiętać jednak trzeba ze krajobraz zawsze był i będzie kategorią dość mocno subiektywną gdzie w zależności od podejścia autora , nastroju w jakim był na plenerze czy nastroju w jakim wywoływał plik, końcowy produkt będzie mniej lub bardziej zgodny z tym co autor zastał przed obiektywem. Co z czasem jaki dzielił te czynności, który z kolei przekłada się na to jak autor scenę zapamiętał, a nie jak było w istocie itd, itp.
Rodzi się cala masa innych pytań, np co z wysmażonymi do granic wytrzymałości matrycami wypluwającymi obrazki gdzie chmury w postaci kresek i pasków w połączeniu z wodą zamienioną w smalec, również w kolorsach najczęściej mocno przekłamane ? Nie krytykuje takich zabaw, ale również nie jesteśmy w stanie tego w naturze dostrzec...
Wracając do bardziej naturalnych ujęć gdzie edycja kończy się na prostych korekcjach i kilku suwaczkach nigdy nie zapytam autora - Czy tak było ?
Bo mi i tak pewnie świadomie lub nie, skłamie ;)
"Edycja kreatywna" w krajobrazie to grząski i elastyczny temat, ale podłubać czasem nie zaszkodzi.
Pozdrawiam.
Witajcie, zrobiło się zamieszanie, specjalnie nie usuwałem kabli by nie dawać edycji kreatywnej i zostawić tak jak było. Co do nieba, nie rozumiem podejrzeń, zdjęcie wykonałem kilkanaście minut po zachodzie słońca i tak to zarejestrowałem, obróbka to łączenie 2ex bo scena miała za duży kontrast, lubię używać w swoich zdjęciach cieplejszego balansu bieli i takowy został tutaj użyty. Pozdrawiam
Podziękował za wyjasnienie. Ocieplenie WB tłumaczy kolorystykę nieba. Moze ciutkę za mocno, ale każdy robi jak uważa. Zresztą wyraziłem to w ocenie. Jakby gadało na 100% to i gwiazdka w cieplejszym odcieniu by poszła:)
JEA!
https://www.youtube.com/watch?v=RyS1or88lXE
Publikuj
Wymiotłeś!!!!
Przepiękne podejście do kompozycji, nie tylko formą ale i barwą!
Dla mnie mistrzostwo!
Scena bardzo naturalna.
WTF ?
Zresztą, w przeciwieństwie do wielu nerwowych reakcji, które sobie obserwuję na ff od kiedy pamiętam, wcale nie uwazam, że edycja kreatywna to wada pracy. To tylko cecha, taka a nie inna, a jesli zrobiona dobrze, to nawet zaleta. Niemniej jednak, jesli takowa jest, to powinna być zaznaczona w opisie. Stąd moje pytanie :)
http://www.fotoferia.pl/photo/175191/s/najnowsze
Nie raz nie dwa takie niebo widziałem, a żem pechowiec to głównie przejazdem :)
i niewykluczone, że tak właśnie było przed obiektywem Autora.
I dwie refleksje, jak jeden z przedmówców zauważył, kolor dobrze pracuje w kompozycji, więc również ze względów poznawczych i edukacyjnych dobrze byłoby wiedzieć, czy jest to świetnie wykorzystana obswerwacja Autora czy znakomity przykład Licentia poetica .
I druga refleksja, ton wielu wypowiedzi wskazuje, iż Edycja Kreatywna miałaby nosić znamiona pejoratywne. Zdecydowanie tak nie jest! I za innym z przedmówców, bywa, że jest dokładnie przeciwnie i wykorzystanie narzędzi edycyjnych świadczy o dojrzałości, wrażliwości i warsztacie Autora.
ozdrawiam!
Pamiętać jednak trzeba ze krajobraz zawsze był i będzie kategorią dość mocno subiektywną gdzie w zależności od podejścia autora , nastroju w jakim był na plenerze czy nastroju w jakim wywoływał plik, końcowy produkt będzie mniej lub bardziej zgodny z tym co autor zastał przed obiektywem. Co z czasem jaki dzielił te czynności, który z kolei przekłada się na to jak autor scenę zapamiętał, a nie jak było w istocie itd, itp.
Rodzi się cala masa innych pytań, np co z wysmażonymi do granic wytrzymałości matrycami wypluwającymi obrazki gdzie chmury w postaci kresek i pasków w połączeniu z wodą zamienioną w smalec, również w kolorsach najczęściej mocno przekłamane ? Nie krytykuje takich zabaw, ale również nie jesteśmy w stanie tego w naturze dostrzec...
Wracając do bardziej naturalnych ujęć gdzie edycja kończy się na prostych korekcjach i kilku suwaczkach nigdy nie zapytam autora - Czy tak było ?
Bo mi i tak pewnie świadomie lub nie, skłamie ;)
"Edycja kreatywna" w krajobrazie to grząski i elastyczny temat, ale podłubać czasem nie zaszkodzi.
Pozdrawiam.