Pewna pani w pierwszym rzędzie nie miałaby za nic, gdyby zimek śpiewał pięknie tylko dla tej pani ;) :)
Tu co prawda nie śpiewa, ale brak brzydala badyla wielce oko pani cieszy. Świetnie wydobyty światłem z ciemnego tła pięknie się prezentuje. Pewna Pani nie ma więc za nic wysiłków Autora i publikuj wciska bez wahania :)
2024-10-16 11:35:55
panthomas
Jakże mi miło. Dziękuję. :) No niestety, zimorodek to nie słowik, ale często go słyszę, kiedy przelatuje obok mojej czatowni. Podejrzewam, że mnie zna, więc traktuję te wysokie w tonie i jakże sympatyczne "odzywki" jako pozdrowienie. :)
Ja je zawsze najpierw słyszę, potem śmiga lazurowa błyskawica nad wodą i pustka. Wczoraj jak fotografowałam gęsi dwa przeleciały z piskiem kilka metrów ode mnie. Oczywiście o fotkach mogłam pomarzyć.
Skoro Autor tak chętnie spełnia zachcianki marudnych pań, to teraz w locie proszę ;)
2024-10-16 12:56:35
panthomas
Koleżanka nie ma litości. To mnie przerasta tym bardziej, że zamiast bezlusterkowca wybrałem gravela. :)
No dobra, rozumiem problemy sprzętowe. Mogą być zatem dwa zimki na jednej trzcince ;)
Gęsi się Kolega nie doczeka póki co. Zdjęcia robiłam z powodu mojej wyjątkowo silnej sympatii do tych ptaków. Niestety warunki mało ciekawe, a perspektywa nie spod kuperka. Dzisiaj rano pojechałam, bo świt był piękny, ale gęsi nie było. Jak mniemam ktoś przede mną przyjechał i walnął drzwiami na dzień dobry. Nie sądzę, żeby odleciały w nocy, bo wtedy śpią. Może za kilka dni coś zrobię ładniejszego.
2024-10-16 13:28:55
panthomas
"Walnięcie drzwaimi" (świetne określenie sytuacyjne) zdarza się u mnie bardzo często, szczególnie w sezonie letnim. Rozumiem więc irytację. Na jednej trzcince mam, ale wąsatki. Niestety, po ostatniej prezentacji Koleżanki, nabrałem do tych ujęć dystansu. Nie ten poziom. :(
Kolega się nie smuci :)
Dobrym uczynkiem jest ustąpić pola koleżance chociaż w temacie wąsatek. Ja takiego zimka jak tutaj nie zrobię nigdy, bo nie znoszę siedzieć i czekać. Że już nie wspomnę o bielaczkach, lodówkach i całej reszcie pięknych ptaków, które nigdy nie zagoszczą w mych kadrach. Jakoś muszę z tym żyć :)
W ptaszkach jestem w tyle lata świetlne :)
2024-10-16 14:15:03
panthomas
Toż robię to z prawdziwą przyjemnością, ale Koleżanka przesadza z tą skromnością. Z zimorodkami bywa różnie. Niekiedy trzeba czekać i to bezowocnie, a niekiedy pojawi się zanim przygotuję aparat. Bielaczki, to faktycznie loteria i wymagają wielu podejść i czasu, szczególnie samce (zimy coraz lżejsze). Lodówki zimą w zasadzie dostępne są z marszu. Często podpływają blisko brzegu. Trzeba się tylko położyć bez kamuflażu. Jedyną przeszkodą mogą być fale, ale z szybkim autofokusem nie jest to problem. Cała siewkowa drobnica również w czasie przelotów nie jest mocno wymagająca. Wniosek z tego taki, że to "nigdy", to nie zaklęcie. Pozdrawiam. :)
Tu co prawda nie śpiewa, ale brak brzydala badyla wielce oko pani cieszy. Świetnie wydobyty światłem z ciemnego tła pięknie się prezentuje. Pewna Pani nie ma więc za nic wysiłków Autora i publikuj wciska bez wahania :)
Skoro Autor tak chętnie spełnia zachcianki marudnych pań, to teraz w locie proszę ;)
Gęsi się Kolega nie doczeka póki co. Zdjęcia robiłam z powodu mojej wyjątkowo silnej sympatii do tych ptaków. Niestety warunki mało ciekawe, a perspektywa nie spod kuperka. Dzisiaj rano pojechałam, bo świt był piękny, ale gęsi nie było. Jak mniemam ktoś przede mną przyjechał i walnął drzwiami na dzień dobry. Nie sądzę, żeby odleciały w nocy, bo wtedy śpią. Może za kilka dni coś zrobię ładniejszego.
Dobrym uczynkiem jest ustąpić pola koleżance chociaż w temacie wąsatek. Ja takiego zimka jak tutaj nie zrobię nigdy, bo nie znoszę siedzieć i czekać. Że już nie wspomnę o bielaczkach, lodówkach i całej reszcie pięknych ptaków, które nigdy nie zagoszczą w mych kadrach. Jakoś muszę z tym żyć :)
W ptaszkach jestem w tyle lata świetlne :)