W takiej jesiennej scenerii chyba jeszcze nie było. Pięknie jest. Ptak jak zawsze świetnie podany, kolor listków świetnie współgra z kolorem dzioba :)
Publikuj wciskam, a czy się uda parę punktów dorzucić zaraz się okaże
2023-11-14 08:57:39
panthomas
Dziękuję. To dosyć nietypowe zachowanie lodówki. Kaczki morskie poza sezonem lęgowym rzadko wychodzą na brzeg. Może uległa "zarazie oliwnej", ale była bardzo aktywna i osobiście nie widziałem przedmiotowych śladów na upierzeniu. Czołgałem się do niej dosyć długo, zanim odleciała. Widziałem ją potem pływającą w pobliżu i nurkującą (polującą, np. na tobiasze). W pewnym momencie znowu przyleciała i na krótko przysiadła. Okazja była więc wyjątkowa. Wspomniana "zaraza oliwna" to wynik kontaktu ptaka z produktami ropopochodnymi na powierzchni wody. W takim wypadku ptak, próbując wyczyścić pióra dziobem, pochłania substancje toksyczne i choruje.
Na szczęście ptaszek wygląda dużo zdrowiej niż FA ;)
Widzę optymista z Ciebie. Myślę, że do wiosny będzie w miarę ok. Zagłosowałam, ale nie ocenię, bo możliwości nie mam. Musisz więc na słowo uwierzyć, że złotko postawiłam :)
A teraz uciekam, bo jeszcze jeden komunikat o ankiecie i pogryzę mysz ;)
Pozdrawiam!
2023-11-14 09:21:47
panthomas
Dziękuję za intencje. Z tego co wiem, to przebieg zatrucia jest powolny, ale zazwyczaj prowadzi do śmierci ptaka. Niekiedy znajduje się je wyrzucone na brzeg. W zeszłym roku znalazłem taką lodówkę. Na szczęście z biegiem lat ilość dryfujących plam ropy w Bałtyku maleje, ale to wciąż spore zagrożenie. Zdecydowanie więcej ptaków ginie w wyniku utopienia (sieci rybackie). Lodówki nurkują bowiem na znaczne głębokości.
Faktycznie otoczenie niespotykane na co dzień :-) Nie pierwszy raz zwróciłem uwagę, że Autor operuje przysłoną :-), co w tym przypadku pomogło podziwiać szczegóły na całym ptaku. Ja zapominam o tej funkcji od zawsze :-)
2023-11-15 05:56:06
panthomas
Dziękuję. W przypadku moich możliwości, to zabawa z przysłoną możliwa jest tylko przy dobrych warunkach. Zazwyczaj jednak jadę "po bandzie". :)
W nawiązaniu do komentarzy dodam, że cypel rewski wchodzi kilkaset metrów (przy niskim poziomie wody nawet kilometr) w głąb Zatoki, więc możliwości obserwacji kaczek morskich są większe, niż z brzegu o regularnej linii.
W nawiązaniu do ostatniego Autora komentarza, jak i z chęci wystawienia oceny napiszę - nie ma sprawiedliwości na tym świecie
U mnie póki co spore stado nurogęsi i tyle. Perspektywa niska do uzyskania tylko po wejściu do brudnej wody, po mulistym dnie co grozi upadkiem i utratą sprzętu. A niektórzy to sobie na piaseczku, wśród muszelek leżą...:)
I teraz będę mogła ocenić.
2023-11-15 13:53:21
panthomas
Dziękuję za ocenę. Ten wspomniany przez Ciebie piaseczek, to tylko kilka epizodów w skali roku. Zachowanie perspektywy nawet w takich warunkach wymaga zejścia do linii wody (spory spadek plaży), co przy fali powoduje notoryczne podmywanie. Zwykle siedzę jednak w trzcinowisku, zanurzony w wodzie i oczekuję na stosowną okazję na zdjęcie. Tu już "zapakowany" hermetycznie, co ma swoje zalety i wady. :)
Publikuj wciskam, a czy się uda parę punktów dorzucić zaraz się okaże
Widzę optymista z Ciebie. Myślę, że do wiosny będzie w miarę ok. Zagłosowałam, ale nie ocenię, bo możliwości nie mam. Musisz więc na słowo uwierzyć, że złotko postawiłam :)
A teraz uciekam, bo jeszcze jeden komunikat o ankiecie i pogryzę mysz ;)
Pozdrawiam!
U mnie póki co spore stado nurogęsi i tyle. Perspektywa niska do uzyskania tylko po wejściu do brudnej wody, po mulistym dnie co grozi upadkiem i utratą sprzętu. A niektórzy to sobie na piaseczku, wśród muszelek leżą...:)
I teraz będę mogła ocenić.