Ach te sterówki. O włos :)
Publikuj lodówkę na fali.
2023-01-06 10:48:47
panthomas
Dziękuję. Jednym z kryteriów kadrowania samców lodówek jest zmieszczenie w kadrze sterówek. Z powodu ich długości ptak wychodzi centralnie. Gdybym zostawił więcej miejsca z tyłu byłoby jeszcze gorzej, ale może spróbuję szerszego ujęcia, bo mam z czego wybierać. Albo takie z zatopionymi, co jednak optycznie okalecza wizerunek samca. Mogą być też ujęcia z podwianymi do góry, ale ile lodówek można pokazywać? Znudzą się. :)
Zawsze można zrobić lodówki w locie, takich jeszcze nie było :)
Jako, że u mnie ich nie ma nie czuję się znudzona. Nie ukrywam jednak, że z chęcią zobaczyłabym bardziej środowiskowe ujęcie z kilkoma lodówkami. Może jednak siedzą zbyt daleko by je zgrabnie ująć. To już Autor najlepiej wie.
2023-01-06 11:15:15
panthomas
Do zdjęć w locie najlepsze warunki są w portach, szczególnie na półwyspie. Bardzo rzadko bywam, ale nie wykluczone, że spróbuję. Fotografując ptaki na wodzie w pozycji leżącej, możliwości ruchowe są bardzo ograniczone do poprowadzenia ptaka zrywającego się nagle do lotu i w samym locie. Szczególnie w zimie, przy mrozie. Ponadto wizjer kątowy nie sprzyja temu, a wypięcie go z zestawu i ponowne wyostrzenie się w deficycie czasu graniczy z cudem. Kilka lodówek czasem się udaje, ale zawsze problem z głębią ostrości, a w warunkach rozkołysanej wody jeszcze gorzej. Czegóż się jednak nie robi. :)
Co do możliwości ruchowych leżąc nad wodą, dodam że maleją wprost proporcjonalnie do czasu polegiwania. Zimą zwłaszcza. :)
Wizjer kątowy w istocie delikatnie mówiąc nie pomaga...
Kliknąłem na prawo.
2023-01-06 16:45:50
panthomas
Dziękuję. Fakt. Do wizjera trzeba się przyzwyczaić nawet przy statycznych ujęciach, bo projekcja jest karkołomna. Niekiedy fotografuję z jego użyciem w miejscach uczęszczanych przez turystów. Padają niekiedy pytania, czy fotografuję ... ryby. :)
Taka to była tylko luźna propozycja:)
Szczerze podziwiam Kolegów fotografujących z pozycji leżącej. Bardzo rzadko to robię, bo moja szyja tego nie lubi, a ja nie lubię lekarzy.
Może jakiś podnośnik pneumatyczny wymyślą z legowiskiem to wtedy zaryzykuję ;)
Dobrze, że moje modele mają długie nogi i wystarczy głęboki przysiad i chodzenie w kucki.
2023-01-06 16:52:57
panthomas
Propozycja całkiem OK. Dziękuję. Warto spróbować czegoś nowego, a nie klepać w kółko to samo.. :) Leżenie na brzegu nie jest takie złe, o ile ten nie spada stromo w stronę lustra wody. Wtedy faktycznie pozycja jest karkołomna, swoboda ruchu krytycznie ograniczona, a wstawanie tylko etapami. :)
@meczata, dlatego też zmajstrowałem sobie pływadełko do sprzętu i w cieplejszych porach (tam gdzie jest możliwość) fotografuję brodząc na stojąco, zdarza się że i na siedząco z oparciem rąk jak przy barze. :)
2023-01-06 17:02:14
panthomas
Tu wtrącę swoje. Ciągle o tym myślę, bo najlepsze okazje zawsze po drugiej, niedostępnej z lądu, części akwenu, gdzie ponadto projekcja światła od strony lądu przez większość dnia jest niekorzystna. Robiłem próby z pozyskaną zwykłą deską surfingową (wypornościowa), co w zamyśle miało umożliwić fotografowanie o każdej porze roku, ale jest niestabilna poprzecznie. Potrzebne stabilizatory boczne, np. z zaślepionych rur pcv. Gdzie jednak takie szerokie monstrum cumować/ukryć? :)
Użyłem deski surfigowej :) Stateczniki dorobiłem z aluminiowych teownikow i izolacji do rur. Na górze składany namiocik własnej produkcji. Całość bardzo stabilna i lekka. Zdarzyło mi się też z tym podplywac z umocowanym sprzetem...
No ja to wożę i noszę.
2023-01-06 17:24:39
panthomas
Gratuluję pomysłowości. Moja deska (z odzysku) jest za ciężka na takie, jak Twoje, użycie. Albo ją przetnę wzdłuż i zrobię szkieletową platformę pomiędzy, albo dodam pływaki z rur na kształt trimarana. Pierwsze rozwiązanie umożliwia niższą perspektywę. Oczywiście "buda" w obydwu przypadkach.
@therion- jak znajdę bajorko z ciepłą i czystą wodą, to może do brodzenia z pływadełkiem się przekonam. Póki co wolę kałuże i błoto :)
Na Odrze widuję ostatnio dwie pary gągołów i jedną nurogęsi. Był też w przelocie rożeniec (tak mnie poinformował inny fotograf), oraz zbiegła z hodowli jak sądzę karolinka.
Brzeg w tym miejscu jest bardzo stromy. Musiałabym się za nogi do drzewa przywiązać i spuścić głową w dół. A potem ktoś musiałby mnie wyciągnąć :)
Po co się tak męczyć jak Koledzy pięknie sfotografują i przy okazji pobawią się w majsterkowanie :)
@meczata, są tacy co się czasem lubią pomęczyć, pomajstrować, często przekombinować czy skomplikować he he. Najważniejsze żeby z przyjemnością się na swoje sposoby bawić.
Co do ptaków na Odrze, to też mam takie do których ciężko się dobrać...
@panthomas, deska której użyłem to w sumie tak zwany "bodyboard", nie typowa duża decha... Znalazłem zdjęcia w telefonie z pierwszego wodowania prototypu :)
@therion- gdybym nie lubiła się męczyć i komplikować siedziałabym z drinkiem przed telewizorem :);)
Każdy z nas chyba robi to dla przyjemności na miarę swoich możliwości.
@meczata, co fakt to fakt. Co to jest telewizor? :)
Dokładnie...
2023-01-06 21:22:20
panthomas
Znowu się wtrącę. Telewizor, to pewnie wiesz, ale co to jest telewizja - zapewne nie. Może być np. tzw. publiczna, co jednak jest zupełnie mylące, podobnie jak nazwa pewnego ugrupowania politycznego, nie mającego ze swoją nazwą nic wspólnego (wręcz będącym tej nazwy przeciwieństwem), ale wspomnianą telewizją zawiadującym. :)
Autorze, no znalazłem telewizor w domu... z pilotem będzie problem :))
Używałem niegdyś, w tym i jako odbiornika telewizji, którym poniekąd i sam można powiedzieć bylem, a nieee ja bylem odbiorcą przecież :)
Nazwa ugrupowania pięknie brzmi...
@meczata, oto ujęcie z kilkoma lodówkami, jak sobie życzyłaś. :) Na razie nic lepszego nie mam. Wisi tymczasowo w galerii prywatnej. https://www.fotoferia.pl/portfolio/panthomas/photo/310522&status=priv
Publikuj lodówkę na fali.
Jako, że u mnie ich nie ma nie czuję się znudzona. Nie ukrywam jednak, że z chęcią zobaczyłabym bardziej środowiskowe ujęcie z kilkoma lodówkami. Może jednak siedzą zbyt daleko by je zgrabnie ująć. To już Autor najlepiej wie.
Wizjer kątowy w istocie delikatnie mówiąc nie pomaga...
Kliknąłem na prawo.
Szczerze podziwiam Kolegów fotografujących z pozycji leżącej. Bardzo rzadko to robię, bo moja szyja tego nie lubi, a ja nie lubię lekarzy.
Może jakiś podnośnik pneumatyczny wymyślą z legowiskiem to wtedy zaryzykuję ;)
Dobrze, że moje modele mają długie nogi i wystarczy głęboki przysiad i chodzenie w kucki.
No ja to wożę i noszę.
Na Odrze widuję ostatnio dwie pary gągołów i jedną nurogęsi. Był też w przelocie rożeniec (tak mnie poinformował inny fotograf), oraz zbiegła z hodowli jak sądzę karolinka.
Brzeg w tym miejscu jest bardzo stromy. Musiałabym się za nogi do drzewa przywiązać i spuścić głową w dół. A potem ktoś musiałby mnie wyciągnąć :)
Po co się tak męczyć jak Koledzy pięknie sfotografują i przy okazji pobawią się w majsterkowanie :)
Co do ptaków na Odrze, to też mam takie do których ciężko się dobrać...
@panthomas, deska której użyłem to w sumie tak zwany "bodyboard", nie typowa duża decha... Znalazłem zdjęcia w telefonie z pierwszego wodowania prototypu :)
https://www.fotoferia.pl/photo/310484
Każdy z nas chyba robi to dla przyjemności na miarę swoich możliwości.
Dokładnie...
Używałem niegdyś, w tym i jako odbiornika telewizji, którym poniekąd i sam można powiedzieć bylem, a nieee ja bylem odbiorcą przecież :)
Nazwa ugrupowania pięknie brzmi...