Gdy moment cenny nie ma co na światło wybrzydzać.
Chociaż jakby tak było delikatniejsze i lekka mgiełka, żeby odseparować drugi plan...no i ten zimek w bonusie :)
Wysoki poziom wody. Stoisz w niej Autorze, czy pływadło jakieś w użyciu? Z ciekawości pytam, gdyż fotografia wodna jest dla mnie obcym tematem.
2022-06-18 22:11:51
panthomas
Odseparowanie drugiego planu w przypadku żerujących czapli jest właściwie niemożliwe. Ptaki poruszają się tuż przy granicy trzcin, niekiedy nawet wchodzą głębiej i obserwują wodę. Z tego powodu nie tęsknię za latem i właściwą dla niego nachalną zielenią. Jesień lub wczesna wiosna oferują subtelniejsze scenografie i spokojniejszą kolorystykę. Nie używam pływadła. Wynajduję miejsca, gdzie mogę ukryć się w trzcinach. W zdecydowanej większości przypadków "siedzę" w wodzie. Warunki są podobne do tych w jakich porusza się widoczny tu ptak. Czaple są wyjątkowo czujne i po pojawieniu się ptaka na łowisku nie wykonuję żadnego ruchu do czasu, kiedy zacznie polować. Wiatr mi sprzyja, bo szum trzcin tłumi ewentualne odgłosy. Pozdrawiam.
Szczerze podziwiam. Dla mnie pół godziny na suchym to już szczyt wytrzymałości, za bardzo mnie nosi :)
Trzciny faktycznie są teraz mało fotogeniczne. Ostatnio fotografowałam żurawia na bagnie z takim tłem, w dodatku światło za plecami. Koszmarne kontrasty.
Opanowanie światła godne podziwu. Łatwo prześwietlić biel czapli na tle ciemnych trzcin.
Chociaż jakby tak było delikatniejsze i lekka mgiełka, żeby odseparować drugi plan...no i ten zimek w bonusie :)
Wysoki poziom wody. Stoisz w niej Autorze, czy pływadło jakieś w użyciu? Z ciekawości pytam, gdyż fotografia wodna jest dla mnie obcym tematem.
Trzciny faktycznie są teraz mało fotogeniczne. Ostatnio fotografowałam żurawia na bagnie z takim tłem, w dodatku światło za plecami. Koszmarne kontrasty.