Podgladam co sie tam dzieje i ostatnio slyszalam, ze nawet do osmiu lat potrzebuja zeby ogarnac sytuacje tych nieszczesnych ludzi. Mam nadzieje, ze to byly przesadzone rokowania.
2021-06-25 15:26:20
pak76
8?! Przyszly rok spisujemy jeszcze na straty, ale mamy nadzieje, ze w 2023 pokrecimy sie w tych okolicach :/
Pomijając złożoność procesów zachodzących w tamtych rejonach, to smutne jest to, ze "pomoc" Zachodu w zaprowadzaniu demokracji skończyła się bardzo szybko, kraje zostały ze swoimi problemami, a teraz pomoc Europy i reszty świata ogranicza się do pisania rezolucji potępiających :/
2021-06-25 17:02:01
pak76
Chyba myslisz o ktoryms z krajow w regionie - w Indiach to glownie Brytyjczycy nabroili, ale to bylo kawalek czasu temu. Teraz to sami sobie wybrali Modi'ego.
Na pewno granice otworza szybciej i bedzie mozna sie tam wybrac, ale pewnie slyszales co sie dzialo niedawno w Nepalu.
Otworzyli sie a potem , jak juz najechalo ludzi, zeby z sezonu w gorach skorzystac, to okazalo sie , ze sytuacja z wirusem dramatycznie wymknela sie spod kontroli i zrobilo sie bardzo niefajnie dla wszystkich, bo tlen, ktorego brakowalo lokalnym pacjentom w szpitalach byl dostepny bez problemu dla bialasow, lozka w klinikach dla cudzoziemcow tez... i to wszystko znanych z serdecznosci Nepalczykow zaczelo irytowac.Atmosfera sie popsula itp itd
Jakos jak na to patrze z dystansu to nie wiem....sama nie wiem, czy to jeszcze moj swiat...
Pozdrawiam!
2021-06-25 20:25:05
pak76
Zglaszam sie na ochotnika by przetestowac sytuacje na miejscu! :)
A tak na powaznie - bedzie inaczej, i to przez dluzszy okres czasu, ale beda nas potrzebowac. I wydaje mi sie, ze jak epidemia sie uspokoi, to i te animozje tez beda sie zacierac. Poza tym jak juz sie wyjedzie z Kathmandu i wejdzie w gory, to ludzi nagle robi sie mniej. W naszych planach pozniej chcemy przeskoczyc granice, a Indie szybciej doprowadza sie do porzadku. A poki co - za tydzien druga dawka, i moze w sierpniu do Polski nas wpuszcza!
PS. Obserwowalem co sie dzieje w Nepalu - na poczatku zle nie bylo, ale (jak mowisz) cos nagle puscilo...
Publikuj!
PS. Czekam na moment gdy bedzie mozna wrocic w te okolice!!
Otworzyli sie a potem , jak juz najechalo ludzi, zeby z sezonu w gorach skorzystac, to okazalo sie , ze sytuacja z wirusem dramatycznie wymknela sie spod kontroli i zrobilo sie bardzo niefajnie dla wszystkich, bo tlen, ktorego brakowalo lokalnym pacjentom w szpitalach byl dostepny bez problemu dla bialasow, lozka w klinikach dla cudzoziemcow tez... i to wszystko znanych z serdecznosci Nepalczykow zaczelo irytowac.Atmosfera sie popsula itp itd
Jakos jak na to patrze z dystansu to nie wiem....sama nie wiem, czy to jeszcze moj swiat...
Pozdrawiam!
A tak na powaznie - bedzie inaczej, i to przez dluzszy okres czasu, ale beda nas potrzebowac. I wydaje mi sie, ze jak epidemia sie uspokoi, to i te animozje tez beda sie zacierac. Poza tym jak juz sie wyjedzie z Kathmandu i wejdzie w gory, to ludzi nagle robi sie mniej. W naszych planach pozniej chcemy przeskoczyc granice, a Indie szybciej doprowadza sie do porzadku. A poki co - za tydzien druga dawka, i moze w sierpniu do Polski nas wpuszcza!
PS. Obserwowalem co sie dzieje w Nepalu - na poczatku zle nie bylo, ale (jak mowisz) cos nagle puscilo...