Gdyby w czasach Anselma Adamsa technika i jakość zdjęć kolorowych była na dzisiejszym poziomie podejrzewam, że swoje zdjęcia tworzył by on również (o ile nie przede wszystkim) właśnie w kolorze. A ponieważ w jego czasach technika była jaka była... tworzył on obrazy przy użyciu aparatu wielkoformatowego - tak aby uzyskać maksymalną wówczas osiągalną jakość. Od białych czy siwych aż po czarno-granatowe (burzowe) chmury w zestawieniu z zielenią (praktycznie nigdy niejednorodną) trawy dają naprawdę świetne efekty wizualne dlatego nie widzę powodu aby w takich sytuacjach na siłę rezygnować z jednej z istotniejszych składowych obrazu czyli koloru. Oczywiście kastrowanie koloru jest obecnie modne ale naprawdę nie wszystkie zdjęcia wyglądają lepiej pozbawione tego atrybutu. Świat jest kolorowy - po co więc na siłę go zmieniać czyniąc go w ten sposób monotonnym?!
2014-11-08 17:30:18
paintitblack
Witaj Ryszardzie! Dzięki za komentarz. Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym co napisałeś. Fotografie czarno-białe mają swój urok, dzięki konwersji praca ta zyskała wiele. Kolor nie zawsze jest pożądaną składową dobrej fotografii, niekiedy za bardzo odciąga uwagę widza. B&W to w tym przypadku świadoma decyzja i nie wyobrażam sobie tej fotografii w kolorze. Kolor zupełnie zmieniłby odbiór tego zdjęcia, pozbawiając je klimatu. Nie uważam też, że BW czyni zdjęcie monotonnym. Długi czas, dzięki któremu zarejestrowałem poruszające się w niesamowity sposób mgły, w moim odczuciu nadał kadrowi dużo dynamiki. Tak to widzę. Pozdrawiam serdecznie
pozdrawiam.