W powodzi światła odchodzi mrok

Powrót w pięknym stylu. Brakowało tego złota :)

Postanowiłam wpuścić trochę światła w tą fotoferyjną krainę mroku. Nie żebym coś do mroku miała, ale równowaga w przyrodzie musi być :)
Ale, że się Kolega domyślił że to ja...miło :)
Dzięki wielkie za słowo i ul!

Trudno nie rozpoznać tego drzewa z lewej ... :-) Oj, będzie się działo coś czuję. Jestem pewien, że foder "jotpegi na FF" ma kilka giga i nie mogę się doczekać jego transferu do Inferii :-)

Z czuciem u Kolegi nie bardzo, z pamięcią też nie do końca ;)
Tych krzaków jeszcze nie było. Tamto drzewko też się pojawi, jak również ambonka, bo nadal niestety stoi. Na szczęście zawsze pusta. Pewnie dlatego, że nie da się podjechać pod nią autem.
Miałam wielkie plany związane z tą miejscówką. Niestety wiosnę spędziłam niańcząc chorego futrzaka. Trzy plenery, dwa razy piękne warunki, kilka fot. Się Kolega nie napatrzy :)
Czuje niedosyt, może w przyszłym roku się uda.

Jak tam cierpliwy jestem, mogę poczekać z rok , czy dwa ... :-) Tak czy inaczej miło , a nawet bardzo miło widzieć Koleżankę :-)

Mi również bardzo miło. A nawet jeszcze bardziej... ;)
I tak się miło zrobiło, że aż by się chciało kropelkę jadu upuścić. A tu nic, pusty zbiornik. Chyba wysycha z wiekiem :))

Przyjdzie i na to czas - nie można tak od razu z tym jadem ...

No, no, no...Mię koleżanka aż zmusiła cobym swe leniwe cztery litery z nory ruszył i oczy nacieszył. No to jak już się tak stało, to nie pozostaje nic innego jak ślad jaki zostawić. Kolorystycznie zbieżny z obrazkiem.

Niezmiernie cieszy mnie fakt , że sprowokowałam Kolegę do aktywności fizycznej. Wszak ruch to zdrowie ;)
A całkiem serio, bardzo mi miło. Wielkie dzięki za wizytę i gwiazdki :)

Strzelałem ;)