Dużo szczegółów na zdjęciu przyciągających uwagę, przez to zważywszy, że to kategoria natura, czyni to ujęcie ciekawym. Nikt/nic nie przeszkadza drugiemu.
Tyle się dzieje, nawet chmury utworzyły dodatkową postać :)
Moje tak.
2021-12-02 10:23:23
meczata
Zastanawiałam się, czy nie wstawić zdjęcia do kat. nastrój. Ale taką mamy właśnie naturę i sami sobie to zrobiliśmy...
Pomysł na taki kadr zrodził się w mojej głowie wiele lat temu, jednak zawsze czegoś brakowało. A to sarny, albo dymu, albo mgły. Teraz nawet ptaszek w kadr wleciał więc grzechem było nie skorzystać:)
Tak, powszechne jeszcze sarny stwarzają wiele możliwości kadrów gdzie przeplatają się dwa światy. Z nieuniknioną dominacją jednego nich. Smutne jest to zdjęcie. Publikuj.
2021-12-02 11:21:30
meczata
Ano smutne...jak otaczający nas ostatnio świat...
Czasami i ja muszę dać upust swojemu smutkowi, przelewając je na obraz. Pewnie bardziej dołujące byłoby w bw, z szumem i ramunią, ale kiedyś obiecałam, że takich robić nie będę. Nie rzucam słów na wiatr :)
Im dłużej patrzeć, tym więcej układa się wszystko w spójną całość, razem z tytułem.
Dla zagubionej sarny w tym trudnym dziś świecie, gdzie tyle ingerencji cZŁOwieka, ptak jakby był przewodnikiem, a postać z chmur jej Aniołem Stróżem.
A sobie do ula zabiorę tę opowieść.
2021-12-02 11:24:52
meczata
Dziękuję za ul i za piękną interpretację obrazu. Bardzo podobna do mojej, chociaż przyznaję, że anioła w chmurach Ty wypatrzyłaś :)
Aniołek z zakładów chemicznych...o mało przyjemnym zapachu :)))
A nie nie...Staram się zachować spokój, dystans i oglądam zdjęcia, aby odreagować i nie myśleć o wszystkich odmiennych czynnikach burzących ten stan.
Ta sarenka też mi bliska. Może właśnie stąd głębsza interpretacja...
Tyle się dzieje, nawet chmury utworzyły dodatkową postać :)
Moje tak.
Pomysł na taki kadr zrodził się w mojej głowie wiele lat temu, jednak zawsze czegoś brakowało. A to sarny, albo dymu, albo mgły. Teraz nawet ptaszek w kadr wleciał więc grzechem było nie skorzystać:)
Dziękuję za taki odbiór zdjęcia!
Czasami i ja muszę dać upust swojemu smutkowi, przelewając je na obraz. Pewnie bardziej dołujące byłoby w bw, z szumem i ramunią, ale kiedyś obiecałam, że takich robić nie będę. Nie rzucam słów na wiatr :)
Dzięki za taka!
Dla zagubionej sarny w tym trudnym dziś świecie, gdzie tyle ingerencji cZŁOwieka, ptak jakby był przewodnikiem, a postać z chmur jej Aniołem Stróżem.
A sobie do ula zabiorę tę opowieść.
Aniołek z zakładów chemicznych...o mało przyjemnym zapachu :)))
Dymny buntownik z przekazem jak ze złego można stać się dobrym.
:)
Filozofuję sobie dziś :)
Ja dziś też refleksyjnie, lecz w odmiennych klimatach.
Jak się odnaleźć w tym dziwnym świecie? ... coś jak ta sarenka :)
Ta sarenka też mi bliska. Może właśnie stąd głębsza interpretacja...