Zdjęcie fajne, ale teraz warte zastanowienia jest, czy taki badylek utrzyma takiego ptaszka, sam mam duże wątpliwości co do tego, tym bardziej że nic a nic się ten badylek nie ugiął. W zasadzie nie powinno nas interesować jak zdjęcie powstaje, ważny jest efekt końcowy tego co się widzi i co ogląda, po co dochodzić jak praca powstaje, ważne co autor chciał nam pokazać. Chyba że takie informacje są ujawniane przez sobie współparacujących, lub specjalizujących sie w pewnym typie fotografii. Dzisiaj w programach można takie cuda czynić, że aż wierzyć się nie chce że to jest możliwe, zatem nigdy nie ma pewności jak było na prawdę. Miałem na krótko kontakt z takimi ludźmi, można by rzec profesjonistami, czy zawodowcami, którzy z niczego robili coś, sama fotgrafia ich nie interesowała. Dlatego wydaje się mnie, że co niektórych dalej pociąga fotografia tradycyjna, gdzie możliwości tego typu kombinacji są ograniczone, lub wręcz łatwiejsze do wychwycenia. Chociaż jeżeli chodzi o to zdjęcie, to w tym konkretnym przypadku jest to sprytny pomysł jak oszukać widza, to w fotgrafii tradycyjnej też by tak wyglądało jak jest i też widz by został sprytnie oszukany, przy założeniu że to miało miejsce, bo tego nie jestem pewny. Takie moje roważania mogą dotyczyć bardzo zróżnicowanych tematów z podstawianiem różnych zwierzątek.
Żarty żartami, ale nie można przynosić na łąkę sztucznych ptaszków do tego od razu z badylem. Kilka razy na łące byłem, ale na takim cieniutkim kwiatku ptaki nie siadają :-) Mino wszystko publikuj, bo klimat przedni :-)
2020-09-06 18:10:31
meczata
Kto by tam ptaszki nosił? Jeszcze takiego małego to pół biedy, ale zanieś Panie na łąkę żurawia :)
Teraz to się w PSie dokleja. Ale Kolega niedzisiejszy :))
Dzięki za wieczorne uszczypliwości :)
Damianie, Pani M ma swoje zielarskie sposoby.
Przypuszczam, że smaruje zawczasu określony badylek maścią z nagietka lub czymś równie skutecznym, rozstawia aparaturę a ptaszysko już wie gdzie przysiąść :-)
2020-09-06 18:39:19
meczata
Miodkiem lipowym smaruję. Owady się zlatują, przyklejają i jest prosty karmnik łąkowy dla owadożernych. A przy okazji miodowe kolory :)
Miło było Cię gościć. Dziękuję!
Paweł, zauważyłeś, że wciąż tylko heheszki i heheszki ... A tajemnic Koleżanka żadnych nie zdradza (czasem wspomni o jakimś miodzie, czy soku, którego i tak nikt nie sprawdzi - bo kto mądry miód będzie po łące rozlewał ...) To musi być jakiś tajemny sposób, którego zwykły śmiertelnik nie zgłębi.
zdjęcie jest ciekawe co by nie sądzić, rozważania ująłem w analizie
2020-09-06 18:51:47
meczata
@bakulok dzięki za analizę. Na wstępie wyjaśnię, żeby była jasność. Ptaszek nie został wklejony. Nie zostały też wklejone, ani usunięte inne elementy tego zdjęcia.
Poza kilkoma plamami na matrycy.
Należę do osób dla których największą frajdą jest przebywanie w naturze i obserwowanie zwierzaków. Uwielbiam poranki i wieczory i złote światło. Staram się przekazać nastrój tych chwil osobom , które nie mają szczęścia uczestniczyć w takich magicznych momentach. Gdybym chciała zachwycać zmyślonymi historiami robiłabym fotomontaże , nie udawała natury bo i po co?
Lubię fotomontaże, które opowiadają ciekawe historie. Nie rozumiem jednak dziwnej mody na dodawanie do widoczków ludzi, ptaszków i zwierzątek. Tym bardziej wklejania krzyży dla głębszej wymowy zdjęcia:)
Wracając do zdjęcia, rośliny z pajęczynami są zeszłoroczne, suche i sztywne. Myślę, ze dużo grubszy ptaszek by się na nich utrzymał.
W razie wątpliwości służę rawem :)
Te plamy na zdjęciu to latające owady poza GO, nie efekt mojego wybuchu histerycznym śmiechem:)
A ptaszek to pospolita pokląskwa- samiec. Kolega pewnie wie, tylko sobie jaja robi. Ciekawe co się z nich wylęgnie :)
@bakuloku-polecam pierwszy z brzegu atlas ornitologiczny jak Google za trudny. Sprawdź wagę ptaszków.
Publikuj.
I podpowiedz bakulokowi co to za ptaszyna...
2020-09-06 19:00:46
meczata
Nie potrzeba sprawdzać wagi ptaszków, czasem po prostu trzeba na łąki ruszyć, do lasu, nad wodę...nie tylko do ZOO :)
Ja się na @Bakuloka nie gniewam, miał prawo mieć wątpliwości jak każdy. W zalewie PSowych obrazków można się pogubić:)
Kamilu bardzo Ci dziękuję za analizę i poświęcony czas. Miło, że się zdjęcie podoba:)
Parę słów na temat zdjęcia.
Trzy tygodnie wiosną obserwowałam parkę pokląskw. Średnio trzy razy w tygodniu, dwie godziny wieczorem lub rano. Szybko zauważyłam, że mają swoje ulubione punkty obserwacyjne - suche badylki czy resztkę zwalonego drzewa. Pozostało tylko poczekać na piękny wieczór, stanąć grzecznie w zielsku po pas i czekać. Zrobiłam sporo zdjęć. Nigdy nie robię seryjnych, zawsze tylko manualnie z powodów sprzętowych. W tym zdjęciu urzekły mnie oprzędy pajęcze, dlatego to wystawiłam.
Najmilej jednak wspominam sama obserwację. Ale dodatkowa radość jak foto kogos zachwyci :)
To widzę że mamy ten sam zestaw. Ja jestem zadowolony, choć na pewno zdecydowanie rzadziej zeń korzystam z racji tematyki fot. Ale jakieś tam ptaszki daniele czy inne rogate popełniłem i jest OK. Podpinałem G2( ten nowszy Tamron) i się z puchą nie polubiły. Tyle,że moja pucha po przejściach( 300metrwy sprint po zboczu góry-i ponad 20 godzin w chaszczach z oderwanym od sigmy bagnetem, kąpiel w wodospadzie w Kornwalii i kilka pomniejszych-po żadnym z ekscesów nie widziała serwisanta-ale hula. Nie narzekam. Choć gadają na mieście,że te puszki już zdjeć nie robią. Ale dajemy odpór tym pomówieniom :)
2020-09-06 19:44:41
meczata
Do zdjęć statycznych jest ok, ale jak masz szybką akcję i jest ciemno tragedia. Nie mogę sobie jak kolega Damian przed wschodem fotek robić. Muszę przy tym okropnym, złotym świetle w kontrze :)
A to prawda, że mniej osób pisze, jednak pocieszające, że jednak są ! Tutaj na Fotoferii są. Cenię sobie ten portal, bo w porównaniu z innymi miejscami, a przynajmniej z dwoma, które odwiedziłam po bardzo długim czasie, jest tu jakakolwiek aktywność, co oznacza, że wciąż lubimy tu publikować czy chociaż zaglądać, bo jest na co popatrzeć. Tutaj w większości każdy wie, że trzeba się przynajmniej postarać o jakość...Niestety inne portale upadły, wręcz umarła aktywność, że o poziomie publikowanych zdjęć nie wspomnę. To drugie jakby się cofnęło i to najbardziej zabolało w moich oczach, bo na jednym z tamtych portali zaczęłam w ogóle sama publikować. Nie będę robiła jawnej antyreklamy, ale napiszę do Ciebie priv, które portale mam na myśli.
Teraz to się w PSie dokleja. Ale Kolega niedzisiejszy :))
Dzięki za wieczorne uszczypliwości :)
PS A co do ptaszka, to lepiej własnoręcznie przyniesiony, aniżeli wklejony ;-)))))
A ile to ja się namotałam tych nitek na patykach, bo pająka ani jednego nie było. Od rana do wieczora mi zeszło :)
Dzięki M. !
Nie ważne gdzie, ważne że własnymi rękami, bez PSa:)
Przypuszczam, że smaruje zawczasu określony badylek maścią z nagietka lub czymś równie skutecznym, rozstawia aparaturę a ptaszysko już wie gdzie przysiąść :-)
Miło było Cię gościć. Dziękuję!
Myślę jednak, że to dla naszego dobra.
W leśnych ziółkach drzemie magiczna moc.
Pomylisz jedno czy dwa i skutek opłakany :-)
Poza kilkoma plamami na matrycy.
Należę do osób dla których największą frajdą jest przebywanie w naturze i obserwowanie zwierzaków. Uwielbiam poranki i wieczory i złote światło. Staram się przekazać nastrój tych chwil osobom , które nie mają szczęścia uczestniczyć w takich magicznych momentach. Gdybym chciała zachwycać zmyślonymi historiami robiłabym fotomontaże , nie udawała natury bo i po co?
Lubię fotomontaże, które opowiadają ciekawe historie. Nie rozumiem jednak dziwnej mody na dodawanie do widoczków ludzi, ptaszków i zwierzątek. Tym bardziej wklejania krzyży dla głębszej wymowy zdjęcia:)
Wracając do zdjęcia, rośliny z pajęczynami są zeszłoroczne, suche i sztywne. Myślę, ze dużo grubszy ptaszek by się na nich utrzymał.
W razie wątpliwości służę rawem :)
A ptaszek to pospolita pokląskwa- samiec. Kolega pewnie wie, tylko sobie jaja robi. Ciekawe co się z nich wylęgnie :)
Publikuj.
I podpowiedz bakulokowi co to za ptaszyna...
Ja się na @Bakuloka nie gniewam, miał prawo mieć wątpliwości jak każdy. W zalewie PSowych obrazków można się pogubić:)
P.S Dodo-nie Doda...
Ale przed "chlapnięciem" czegokolwiek, w dodatku w formie "poważnej" analizy warto to i owo sprawdzić...
Parę słów na temat zdjęcia.
Trzy tygodnie wiosną obserwowałam parkę pokląskw. Średnio trzy razy w tygodniu, dwie godziny wieczorem lub rano. Szybko zauważyłam, że mają swoje ulubione punkty obserwacyjne - suche badylki czy resztkę zwalonego drzewa. Pozostało tylko poczekać na piękny wieczór, stanąć grzecznie w zielsku po pas i czekać. Zrobiłam sporo zdjęć. Nigdy nie robię seryjnych, zawsze tylko manualnie z powodów sprzętowych. W tym zdjęciu urzekły mnie oprzędy pajęcze, dlatego to wystawiłam.
Najmilej jednak wspominam sama obserwację. Ale dodatkowa radość jak foto kogos zachwyci :)
D... nie urywa, ale tragedii nie ma. Wieczna tylko walka z parametrami :)
Pozdrawiam!
Dzięki za poświęcony czas :)
Śliczne ujęcie Mario. Tyle słów zostawiam :)
Dziękuję Justynko za każde słowo. Na tym cichym portalu są na wagę złota:)