Otóż mam długi ciąg skojarzeń, które pewnie mogą się wydać nieznośnie banalne i naiwnie romantyczne ;) Ale niezależnie od tego I'm going to share it :) bo ta fota zabiera mnie mnie w swoistą podróż sentymentalną..i chcę żeby Autorka miała co czytać :))
"Aleją nazywali mieszkańcy tych stron odcinek drogi, nad którym sklepiały się dwa rzędy wielkich, rozrośniętych, w tej chwili białym kwieciem osypanych jabłoni(...) Jechali pod długim sklepieniem śnieżnobiałego, pachnącego kwiecia. Panował pod nim łagodny, różowawy półcień, daleko zaś w głębi lśniło zabarwione purpurą wieczorne niebo niby wielka rozeta okna zamykająca nawę katedry. Cudny ten widok na długą chwilę odjął mowę dziewczynce (...) chude rączyny splotła na kolanach (...) a przed oczami przesuwały się wspaniałe wizje. Nawet wtedy, gdy już wyjechali z Alei, dziewczynka siedziała nieruchomo w milczeniu..." (LMM)
ja jestem o wiele bardziej żółta i się o wiele bardziej nie znam.. ale nie wyobrażam sobie tego ujęcia bez tej kępy, to właśnie zza niej jest widziana, wręcz "podglądana", mała marzycielka.. co otwiera wielowarstwowe możliwości interpretacji: kim/czym jest ten kto na nią patrzy z tej perspektywy, gdy ona siedzi pogrążona w swoim sielskim świecie (o którym pisałam powyżej :) i nie ma o tym pojęcia..
pierwszy plan jak dla mnie jest światny z dwóch powodów..po pierwsze wprowadza fajną plastykę obrazu, a po drugie widz (czyli ja :-)), ma wrazenie, iż podgląda z ukrycia małą marzycielkę pochłoniętą własnymi myślami..bez ingerowania w jej świat..
ale urozmaiceniem mz jest to, iż zdania są podzielone i każdy inaczej odbiera bodźce wzrokowe: dla jednych będzie to niepotrzebna przeszkadzajka, a dla drugich (np. mnie) świetny środek wyrazu/przekazu..
Wspaniale wysmakowana scena, i miejscówka zachwyca,
kofam te Twoje plenerowe opowieści... :)
Z jaką wartością przysłony zrobiona fotografia, że tak ładnie tło wyrzeźbione? :)
2013-05-09 20:02:59
maggie
nie pamiętam chyba na 1.8 a może na 2.0... głowy nie dam ;)
Cześć Madziu :-) Masz kadr ze ścieżką w centrum ? Nie przemawia do mnie tak dominująca nieostrość w dole kadru. Ja doskonale czytam poziom z kwitnącymi żółto mniszkami, ale jest mi tu zbyt wiele nieostrej zieleni...
A dziecka rosną, he he :-)
2013-05-30 10:26:41
maggie
coś by się znalazło, mi nieostrość nie wadzi wcale, ale rozumiem Twój punkt widzenia ;)
Ano rosną ;)
Kontrowersyjna jak widać ta nieostrość pierwszego planu, MZ najlepiej ocenił to wszystko mikolyo. Ceniąc z szacunkiem dorobek maggie, akurat w tym przypadku za dużo achów i ochów, związanych z zachwytem.
"Aleją nazywali mieszkańcy tych stron odcinek drogi, nad którym sklepiały się dwa rzędy wielkich, rozrośniętych, w tej chwili białym kwieciem osypanych jabłoni(...) Jechali pod długim sklepieniem śnieżnobiałego, pachnącego kwiecia. Panował pod nim łagodny, różowawy półcień, daleko zaś w głębi lśniło zabarwione purpurą wieczorne niebo niby wielka rozeta okna zamykająca nawę katedry. Cudny ten widok na długą chwilę odjął mowę dziewczynce (...) chude rączyny splotła na kolanach (...) a przed oczami przesuwały się wspaniałe wizje. Nawet wtedy, gdy już wyjechali z Alei, dziewczynka siedziała nieruchomo w milczeniu..." (LMM)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kumak_g%C3%B3rski
ale urozmaiceniem mz jest to, iż zdania są podzielone i każdy inaczej odbiera bodźce wzrokowe: dla jednych będzie to niepotrzebna przeszkadzajka, a dla drugich (np. mnie) świetny środek wyrazu/przekazu..
kofam te Twoje plenerowe opowieści... :)
Z jaką wartością przysłony zrobiona fotografia, że tak ładnie tło wyrzeźbione? :)
1,5 cm dołu za wiele, jak już zauważono :)
reszta wzorowo w konwencji
Normalnie siedzę tutaj patrzę i nie mogę się nadziwić...
A dziecka rosną, he he :-)
Ano rosną ;)