no to akurat jest światło ciągłe o temperaturze światła dziennego, odbite od parasolki srebrnej... jak widać źródło światła było po prawej stronie dziewczynki...
miro oszczędź sobie dorabiania do moich zdjęć pogoni za słowem publikuj... na prawdę za niczym nie gonię i mogę tylko ubolewać nad takim Twoim odbiorem
Nie podoba mi się taki sposób ukazywania dzieciństwa.
Zastanawia mnie do czego posuniemy się w pogoni za słowem "publikuj".