Ciężko analizuję się coś co jest bardzo dopracowane. Można śmiało stwierdzić, że wszystko tu jest jednakowo harmonijne...Niesamowity spokój na twarzy i w uczesaniu idealnie gra z wyważonym strojem. Sukienka /bluzka w kwiatki podkreśla delikatność dziewczynki, jednak ciemny sweterek nadaje raczej poważny ton. Odnoszę wrażenie iż chwilę temu dziecko przeżywało raczej smutne chwile, poważne, wręcz przytłaczające jak dla kogoś w jej wieku. Piękne niebieskie oczy patrzą poważnie jednakoż dla mnie w odbiorze z resztą smutnie...Szczególną uwagę w samym zdjęci zwróciłem na jakże piękne i delikatne światło. Bardzo przyjemne jest przejście od świateł przez półcienie do cienia - znakomita rozpiętość tonalna. Bardzo dobrze ustawiona GO, ostrość tam gdzie trzeba.Delikatnie oświetlone tło ładnie i miękko odcina dziewczynkę i otula wręcz jej sylwetkę. Znajduje jednak na zacienionym policzku jedną większą lub 2 mniejsze jaśniejsze plamy, tuż przy granicy światło cienia - nie psuje to pozytywnego odbioru:) Zastanawiają mnie również dwie inne rzeczy, mianowicie nieśmiałe cięcie głowy i piony;) nie mam punktu odniesienia, ale odczuwam lekki przechył w prawą stronę...Nie wiem czy miałbym inny pomysł na cięcie głowy...Ale może pokusiłbym się o światło konturowe z lewej strony, lekko za plecami i lekko z lewego górnego rogu...Nie wiem jak by to wyglądało, ale jestem ciekaw takiego efektu. Portret wysokiej klasy, jak najbardziej dla mnie GW. Uff:) Mam nadzieję, że chociaż częściowo trafiłem i ktoś się zgodzi;) pozdrawiam:) Baaaardzo mi się podoba;)
darek - bo tak!!! smutek (czy tam zamyślenie) jest fotogeniczny :P... a tak poważnie to ja akurat lubie taki stan emocji na zdjęciach... mam sporo fot roześmianych ale jakoś mniej je lubię...
o!!! wpadłam na pomysł, by jedną taką śmieszna Tobie zadedykować co byś nie myślał, że mam dziecko smutne notorycznie :)
przeczytałam... jeśli chodzi o światło to jest to światło z okna po lewej (prawa na focie) stronie dziewczynki, warunki zastane nie modyfikowane niczym... Marysia siedziała na sofie i oglądała jakiś film... ja przysiadłam przy TV i zrobiłam jej kilka zdjęć... powyższe jest jednym z nich...
może tak jak mówisz z oświetleniem można byłyby powalczyć na różne sposoby, ja jednak korzystam ze światła naturalnego i tego co w danej chwili daje mi otoczenia, czasem ratuję się blendą... bo to taki portret z mojego rodzinnego albumu... jedyna ingerencja z mojej strony to jakaś tam stylizacja (strój)... pamiętam, że wtedy celowo ją tak ubrałam bo miałam nadzieję, że uda mi się zrobić zdjęcie w którym ten strój dobrze się spisze jako stylizacja :)
o!!! wpadłam na pomysł, by jedną taką śmieszna Tobie zadedykować co byś nie myślał, że mam dziecko smutne notorycznie :)
przeczytałam... jeśli chodzi o światło to jest to światło z okna po lewej (prawa na focie) stronie dziewczynki, warunki zastane nie modyfikowane niczym... Marysia siedziała na sofie i oglądała jakiś film... ja przysiadłam przy TV i zrobiłam jej kilka zdjęć... powyższe jest jednym z nich...
może tak jak mówisz z oświetleniem można byłyby powalczyć na różne sposoby, ja jednak korzystam ze światła naturalnego i tego co w danej chwili daje mi otoczenia, czasem ratuję się blendą... bo to taki portret z mojego rodzinnego albumu... jedyna ingerencja z mojej strony to jakaś tam stylizacja (strój)... pamiętam, że wtedy celowo ją tak ubrałam bo miałam nadzieję, że uda mi się zrobić zdjęcie w którym ten strój dobrze się spisze jako stylizacja :)