Szeptuchy zawsze przywoluja na mysl podlaskie wierzenia, pelne tajemnic. Dalekie od wizji przedstawionych powyzej.
Zeby nie bylo niedomowien, technicznie tez nie powala.
Nie publikuj.
Publikuj! - bo te szeptuchy to nie wierzenia, a do dziś spotykane lekarki-zielarki,które prócz wiedzy medycznej posiadają i tę wiedzę tajemną która płynie z wiedzy o ziołach. A powyższy obraz mógłby być ilustracją do książki którą obecnie czytam "Szeptucha" -Katarzyny Bereniki Miszczuk. Nie wiem czy wiecie ale szeptuchy (oczywiście nie wszystkie,ale większość) ma wykształcenie medyczne. Technicznie jest w porządku,nie widzę niedociągnięć.
Czasami pozna pora nie sprzyja ogladaniu zdjec, a niezatrzymanie sie na dluzej i zbyt szybka ocena to blad. Mnie sie to przytrafilo wczoraj i dopiero dzisiaj, kiedy spokojnie ogladam powyzsza prace moge ja docenic i zrozumiec przekaz.
Czerwieniac sie ze wstydu, postaram sie "naprawic" ocene w GN :)
Zeby nie bylo niedomowien, technicznie tez nie powala.
Nie publikuj.
Czerwieniac sie ze wstydu, postaram sie "naprawic" ocene w GN :)