Dzięki. Pozwolę sobie w tym miejscu na krótki komentarz do zdjęcia:
Zdjęcie przedstawia jeden z salarów w Chile, czyli o ogromne solnisko, dno dawnego bezodpływowego wysokogórskiego jeziora, które jest pochodną aktywności wulkanicznej i tektonicznej. Salar de Gorbea to ukryte głęboko w Andach, na pograniczu Chile i Argentyny rozległe solnisko wyróżniające się żółtą solą wymieszaną z siarczanami lub siarką. Na salarze wystepuje wiele jezior solankowych i oczek wodnych, a nawet płyną solne strumienie, które jednak nie mają odpływu i są jedynie migrującą wodą między jeziorkami wewnątrz salaru. Nocą solniska bardzo szybko się wychładzają i notują rekordowo niskie temperatury, ale słona woda na nich nie zamarza. To było zdecydowanie jedno z najbardziej surrealistycznych miejsc jakie widziałem w życiu!
Zdjęcie przedstawia jeden z salarów w Chile, czyli o ogromne solnisko, dno dawnego bezodpływowego wysokogórskiego jeziora, które jest pochodną aktywności wulkanicznej i tektonicznej. Salar de Gorbea to ukryte głęboko w Andach, na pograniczu Chile i Argentyny rozległe solnisko wyróżniające się żółtą solą wymieszaną z siarczanami lub siarką. Na salarze wystepuje wiele jezior solankowych i oczek wodnych, a nawet płyną solne strumienie, które jednak nie mają odpływu i są jedynie migrującą wodą między jeziorkami wewnątrz salaru. Nocą solniska bardzo szybko się wychładzają i notują rekordowo niskie temperatury, ale słona woda na nich nie zamarza. To było zdecydowanie jedno z najbardziej surrealistycznych miejsc jakie widziałem w życiu!