za przedmówcami... od siebie dodam że warto było bardziej ten moment fotograficznie wykorzystać, widać że malec czyms zainteresowany, zerka z pewnym zainteresowaniem, niestety to po czym można to zainteresowanie rozpoznać zostało potraktowane marginalnie (niedoświetlone oczko i przycięte rączki)... ten kadr jest raczej o tym za czym stoi ten chłopiec
Wiem, zdjęcie się nie obroniło. Po chwili zastanowienia zgodzę się ze wszystkim co napisaliście, jednak odpowiedź jest raczej wymijająca i nie dotyczy pierwotnego i (wydawać by się mogło) jedynego "zarzutu". Fakt, że widać jedno oko czyni (moim skromnym zdaniem) zdjęcie ciekawszym. Poza tym nie było możliwości "złapania" pary oczu między tymi ciasnymi kratami. Dziecko nie było tu modelem sensu stricto. Jedyna, niepowtarzalna chwila, którą starałem się uchwycić jak najlepiej...
Doświetlone oko na pewno dawałoby o wiele lepszy efekt, jednak cień tworzy na buzi ciekawą i naturalną dla tej kompozycji krzywą...
Oczywiście to tylko moje subiektywne zdanie i nie będę się przy nim zbyt mocno upierał (sami wiecie dlaczego) ;) Dzięki za to, że w ogóle tu zajrzeliście.
Dzięki :)
Ja chciałem tylko powiedzieć, że zamierzałem pokazać, jak on zerka z zaciekawieniem przez te kratki... Nie mam jeszcze doświadczenie i widocznie wykonanie nie pokryło się z zamierzeniem :)
Nie rozumiem tylko dlaczego (zdaniem niektórych) dzieci powinno przedstawiać się tylko w korzystny sposób... przecież i one czasem są smutne, cierpią... fotografia nie zawsze musi kłamać ;)
Doświetlone oko na pewno dawałoby o wiele lepszy efekt, jednak cień tworzy na buzi ciekawą i naturalną dla tej kompozycji krzywą...
Oczywiście to tylko moje subiektywne zdanie i nie będę się przy nim zbyt mocno upierał (sami wiecie dlaczego) ;) Dzięki za to, że w ogóle tu zajrzeliście.
Ja chciałem tylko powiedzieć, że zamierzałem pokazać, jak on zerka z zaciekawieniem przez te kratki... Nie mam jeszcze doświadczenie i widocznie wykonanie nie pokryło się z zamierzeniem :)
Nie rozumiem tylko dlaczego (zdaniem niektórych) dzieci powinno przedstawiać się tylko w korzystny sposób... przecież i one czasem są smutne, cierpią... fotografia nie zawsze musi kłamać ;)