Bez tytułu

... i tak bez słowa?

Dam słowo jeżeli pozwolisz Autorze.Moje odczucia:bardzo dobra kategoria i fotografia ! Dlaczego ?A dlatego,że odbieram to jako przejaw natręctw kompulsyjnych,czyli przymusowych czynności,rytuałów,które mają zapobiec jakimś mało prawdopodobnym wydarzeniom.Wiązać je należy z niepokojem i lękiem,który nasila się w momencie przerwania tej czynności.Doskonały przykład człowieka,któremu towarzyszy depresja.Przyczynkiem do tej interpretacji była między innymi,ale podkreślam,że nie tylko tzw.onychofagia (czasami trzeba nazwać rzeczy po imieniu,za co przepraszam)Ciekawy kadr lecz mało popularny bo widzimy w nim siebie.Gratuluję Autorowi wrażliwości i oczywiście fotografii :)

Dziękuję