Taki tez był mój zamysł. Mam tam jeszcze jeden pomysł, ale może się okazać, że doczekać tam takie warunki jakie chciałbym mieć to może życia nie starczyć :)
Ooo... ładnie jest, bardzo ładnie,
uwielbiam to utrwalanie wędrówki gwiazd w obiektywie,
widzę tu spory czas naświetlania, ale chyba nie jest to jedna ekspozycja?
Pierwszy plan był czymś doświetlany?
publikuj.. :)
@akci - to 27 kadrów po 2 minuty każdy. Dół pochodzi z najwcześniejszej ekspozycji. Całość realizowana podczas pełni. Dołem światło rozchodzi się ze słowackiej miejscowości - Leśnica. Ale co najciekawsze - najpierw to bardzo nikłe światło jest praktycznie niedostrzegalne. Jednak im bardziej wszystko pogrąża się w mroku tym mocniej staje się ono widoczne. Oczy coraz bardziej przywykają do wszechogarniającej ciemności. A gdzieś w górze jest moja Mama :)
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam!
Długo jeszcze będziesz pamiętam emocje jakie towarzyszą przy nocnym fotografowaniu właśnie w głębokiej ciemności. Dźwięki, zapachy, obrazy, jakie wyłaniają się z mroku i myśli towarzyszące wówczas, często niepokojące (mnie kiedyś jeż tak nastraszył, że niemal zawału nie dostałam) dostarczają niepowtarzalnych i niezapomnianych emocji. :D
Jeśli podpytać jeszcze mogę, jak ustawiasz/odmierzasz czas 2 minut jednej klatki? ... ja na swoim Nikonie mogę najdłuższy czas ustawić 30s w iluś tam ekspozycjach.
Taka samotność tam, wśród gór, skłania do refleksji. Taki kadr nie jest moim pierwszym ale i też nie ostatnim. A kiedy myśli uciekają tam, wysoko, to nie tyle czuje się odważnym co bezpiecznym :)
@akci - ja posiadam wężyk spustowy na którym można zaprogramować potrzebny czas naświetlania i ilość kadrów.
Kiedyś to był firmowy wężyk Nikona ale mróz dam mu rady :) Po prostu pękł przewód kiedy zesztywniał na mrozie. Wytrzymał tak gdzieś z rok :)Kupiłem sobie Phottix'a i okazał się rewelacją. miałem go ze 3 lata (często używam zimą przy dużym mrozie). Ale wreszcie padł... :( Znowu pękła izolacja w okolicach złącza. No to zakupiłem kolejnego Photix'a ale niestety miał już przewód sztywny jak drut zbrojeniowy :) No to czym prędzej oddałem znajomemu do naprawy tego starego i teraz mam dwie wersje letnią i zimową.
Nie wiedziałam, że wężyk ma aż takie możliwości,
ja gwiezdne łowy ustawiam z interwałem w Nikonie, no ale niestety ma ograniczenia 30s na klatkę.
Dzięki za odpowiedzi... :)
Tak, tak - wiem :) Ale po prostu dopisałem jeszcze trochę to tego nietypowego opisu (bo w komentarzu). Znajomi pytali mi się czy po prostu nie bałem się iść tam samotnie w nocy :)I pewnie maja mnie już za dziwaka (to może być eufemizm :)) O takiej porze oraz przy zdecydowanej większości innych fotografii krajobrazowych o tej godzinie zdecydowanie lepiej spać - zdecydowanie lepiej jest spać. I mam nadzieję, że kiedyś tak właśnie będę robił... i oby nie za szybko to nastąpiło :)
Pozdrawiam i życzę Wam udanego światła podczas Waszych zmagań :)
eee zwykle chodzę nocą i zwykle samotnie, tyle, że po to by być przed lub o świcie na szczycie, mogłeś wyjść pod wieczór i być o zmroku, tak czy siak nie jesteś sam więc to żadne dziwactwo. Co do wężyka moje body d80 w ogóle odmówiło obsługi pilota i wężyka, ale mam grip i znajomy wstawił mi w grip wejście jack 3,5mm sprzężony ze spustem, cała elektronika body została zrobiona w konia i znów mam władzę, bo wiadomo kto ma pilota ten ma władzę ;)
uwielbiam to utrwalanie wędrówki gwiazd w obiektywie,
widzę tu spory czas naświetlania, ale chyba nie jest to jedna ekspozycja?
Pierwszy plan był czymś doświetlany?
publikuj.. :)
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam!
Jeśli podpytać jeszcze mogę, jak ustawiasz/odmierzasz czas 2 minut jednej klatki? ... ja na swoim Nikonie mogę najdłuższy czas ustawić 30s w iluś tam ekspozycjach.
@akci - ja posiadam wężyk spustowy na którym można zaprogramować potrzebny czas naświetlania i ilość kadrów.
Kiedyś to był firmowy wężyk Nikona ale mróz dam mu rady :) Po prostu pękł przewód kiedy zesztywniał na mrozie. Wytrzymał tak gdzieś z rok :)Kupiłem sobie Phottix'a i okazał się rewelacją. miałem go ze 3 lata (często używam zimą przy dużym mrozie). Ale wreszcie padł... :( Znowu pękła izolacja w okolicach złącza. No to zakupiłem kolejnego Photix'a ale niestety miał już przewód sztywny jak drut zbrojeniowy :) No to czym prędzej oddałem znajomemu do naprawy tego starego i teraz mam dwie wersje letnią i zimową.
ja gwiezdne łowy ustawiam z interwałem w Nikonie, no ale niestety ma ograniczenia 30s na klatkę.
Dzięki za odpowiedzi... :)
Pozdrawiam i życzę Wam udanego światła podczas Waszych zmagań :)