:) dziękuję za docenienie, w tym momencie krótka anegdota o okolicznościach powstania: zwykle co widać po folio nie robię zdjęć nocnych, nie miałem też statywu, wężyka ani żadnego z filtrów bo plecak i tak ważył tonę. Strasznie też nie chciało mi się opuszczać puchówki z komfortem do -20C ale "potrzeba" stawała się coraz silniejsza aż wygrała, gdy już z rolką i słowem na "K..." na końcu języka wygramoliłem z namiotu natychmiast zapomniałem po co ... :)
przede wszystkim to zazdroszcze takiej wędrówki choć wierzę,żę przy -20 to raczej średnio chce się wychodzić z namiotu.. Oj chciałoby się być w takim miejscu.. Przypomniało mi się jak na noc chciałem zostać na szczycie Mottolino w Livigno. Miałem już wykopana w śniegu kryjówke,ale pojawił się Pan z obsługi wyciągu i kazał opuścić teren natychmiast (było jakoś po 16.00) i nawet był tak "miły",że odeskortował mnie na sam dół żeby mi między czasie nie przyszło mi wykopać kryjówki w innym miejscu :) może kiedyś się uda...
nie no aż tak zimno nie było wspomniałem tylko, że puchówka miała komfort -20 :) dużo zimniej było na bieszczadzkim Osadzkim -18 i wiaterek, pod gołym niebem bez jamy, ale wtedy jakoś wstałem nawet sprawniej zimno zimnem ale motywacja czyni cuda ;)
Bo wyróżnia się jak diabli.
Gratuluję :).