Jan Saudek:
Wspaniałe pytanie!
(Saudek podskakuje na kanapie i mówi, że da mi za to w prezencie swoje ulubione wino, przedostatnią butelkę z kolekcji. "Może pani przyniesie z kuchni", zwraca się do Sary. Za chwilę na stole stoi czerwone wino z Chile, z winnicy Tarapca. "Mój drogi", wyjaśnia. ,,Ostatnio mam coraz mniej odwagi. Mniej i mniej. A kiedy się upije, odwaga do mnie znów przychodzi. Gdy jestem pijany, zdjęcie w sensie psychicznym nic mnie nie kosztuje. Jest tylko jeden mankament, że po pijanemu łatwo jest o czymś zapomnieć: prześwietlić film czy coś takiego?).
MS:
A czy zdjęcia zrobione po pijanemu różnią się od zdjęć trzeźwych?
JS:
Nie, zupełnie nie. Nawet są ostrzejsze. Przez pomyłkę oczywiście. Aparat, którego używam, ma 50 lat. Stosuję stary film i stary papier."
Fragment pochodzi z rozdziału FOTOGRAF CZESKI z książki Mariusza Szczygła pt. "Zrób sobie raj"
Taki zapis oznacza, że kliszę Ilforda o nominalnym ISO400 naświetlono tak jakby miała ISO800. Naturalną koleją rzeczy powoduje to, że jest niedoświetlona. Poprzez użycie odpowiednio przedłużonego czasu wywoływania [forsowanie] w wywoływaczu Adox Atomal A49 otrzymuje się negatyw o przyzwoitej jakości.
A foto...? Zrobione z wnętrza barki cumującej na Wiśle w okolicach Wawelu. W perspektywie kultowy Dom Handlowy "Jubilat".
właśnie doszliśmy z kolegą do sedna sprawy :) jak nie palniesz to zasadniczo mało co wyjdzie zwłaszcza takie shizowe hehe wychodzą ciekawie po palnikowaniu :) a tak chodzisz po domu i kopiesz nogą do walizki z sprzetem bo ciągle zawadza :)
http://imageshack.us/photo/my-images/231/flacha.jpg/
pozwoliłem sobie dać przykład poflaszkowy na dodatek dziwacznym obiektywem :) acha ale całą sesję byłem powsciągliwy od nadpobudliwości :) mi się takie dziwadła podobają im dziwniejsze tym ciekawsze :)
Pewnie masz rację. Miałem kiedyś złudną chyba nadzieję, że przez stopniowe przyzwyczajanie szerszego audytorium do czegoś innego... do własnego postrzegania świata... w końcu stanie się to normą, że na FF będzie można publikować swoje prace bez obawy o zmieszanie z błotem i byciem nazwanym całym szeregiem różnych wyzwisk.
spoko tu nie ma wyzwisk i obelg tutaj jest bardzo kulturalnie i modzi dbają o to aby nikt nie wychodził po za ramy przyzwoitości :) poznałem już przez parę ładnych latek galerie internetowe i stwierdzam iż co roku jest lepiej tzw krzykacze sami już odchodzą na emeryturę :)
Ide do baru na piwo własnie, chyba zabiore fotoplastikona ;)),.. ale nie rano musze wstać więc chyba odpowiedniej weny nie zdąrze złapać :)))))
ps. też cegiełkę dołożyłem to tego pięknego potoku komentarzy, tu niewątpliwe sukcess już jest :))
Fotografuje Pan po pijanemu?
Jan Saudek:
Wspaniałe pytanie!
(Saudek podskakuje na kanapie i mówi, że da mi za to w prezencie swoje ulubione wino, przedostatnią butelkę z kolekcji. "Może pani przyniesie z kuchni", zwraca się do Sary. Za chwilę na stole stoi czerwone wino z Chile, z winnicy Tarapca. "Mój drogi", wyjaśnia. ,,Ostatnio mam coraz mniej odwagi. Mniej i mniej. A kiedy się upije, odwaga do mnie znów przychodzi. Gdy jestem pijany, zdjęcie w sensie psychicznym nic mnie nie kosztuje. Jest tylko jeden mankament, że po pijanemu łatwo jest o czymś zapomnieć: prześwietlić film czy coś takiego?).
MS:
A czy zdjęcia zrobione po pijanemu różnią się od zdjęć trzeźwych?
JS:
Nie, zupełnie nie. Nawet są ostrzejsze. Przez pomyłkę oczywiście. Aparat, którego używam, ma 50 lat. Stosuję stary film i stary papier."
Fragment pochodzi z rozdziału FOTOGRAF CZESKI z książki Mariusza Szczygła pt. "Zrób sobie raj"
Bardzo mi się spodobał.
http://www.mariuszszczygiel.com.pl/praga1.html
Taki zapis oznacza, że kliszę Ilforda o nominalnym ISO400 naświetlono tak jakby miała ISO800. Naturalną koleją rzeczy powoduje to, że jest niedoświetlona. Poprzez użycie odpowiednio przedłużonego czasu wywoływania [forsowanie] w wywoływaczu Adox Atomal A49 otrzymuje się negatyw o przyzwoitej jakości.
A foto...? Zrobione z wnętrza barki cumującej na Wiśle w okolicach Wawelu. W perspektywie kultowy Dom Handlowy "Jubilat".
Klasyczna ciemnia.
mam wiarę, że zaraz wytknie parę niuansów Autorowi... ;]
toż to Autor rozpoznawalny, przeze mnie bynajmniej... :))))
/ Eliat to miejscowość turystyczna nad morzem czerwonym- pijanych tam raczej nie ma /
pozwoliłem sobie dać przykład poflaszkowy na dodatek dziwacznym obiektywem :) acha ale całą sesję byłem powsciągliwy od nadpobudliwości :) mi się takie dziwadła podobają im dziwniejsze tym ciekawsze :)
Na pożegnanie tej pracy w drodze do ciemni:
http://www.youtube.com/watch?v=B924SWsWmTc&feature=related
ps. też cegiełkę dołożyłem to tego pięknego potoku komentarzy, tu niewątpliwe sukcess już jest :))