Widać pewną rękę Autora :))
Trajektoria lotu tego tłustego ptaka jest dość przewidywalna. Proponuję podnieść poprzeczkę. Panningowana jaskółka to będzie mistrzostwo świata:)
Dla wprawy może być zimek. Szybszy, mniejszy ale też po prostej sunie.
Dałam wprawo bez odbicia:)
2020-12-18 16:04:04
damianski
Spaningowałem już dziesiątki jaskółek i zimków, ale nie zmieściły się w kadrze :-)
To może komary? Są malutkie to się zmieszczą :)
A teraz całkiem serio. Przy dłuższym czasie dochodzi piękne rozmycie skrzydeł. Fakt, że trudno wtedy o idealną ostrość na głowie, ale spróbować warto.
Jaki czas?
2020-12-18 16:06:26
damianski
1/50 - nie wątpiłem, że Koleżanka zna się na temacie. Z głową jest problem. Pewnie z komarami nie byłoby tego utrudnienia :-)
Jak na 1/50 to statycznie wyszedł. Pechowo akurat nie machał skrzydłami.
Czasami próbuję na 1/40. Mam sporo ładnie rozmytych skrzydeł, jak również sarnich kopytek. Gorzej z głowami. Ostre prawie, szkoda wrzucać na pożarcie zwolennikom żylet :)
Kiedyś się trafi idealnie...chyba:)
A nawet jak nie, to zabawa fajna.
2020-12-18 16:22:08
damianski
Pobawię się z krótszymi czasami z monopodu lub statywu. Choć zawsze jest dylemat - fajny pewniak przy normalnych czasach , czy być może tylko kupa nieostrych plam na długich. A powtórek nie ma :)
Myślę, że jest na to sposób. Jak model i warunki wartościowe lepszy pewniak (jak się ma aparat co pewniaki robi:))
Panning można poćwiczyć przy średnich warunkach, na pospolitych kaczorach. Łatwiej dostępne i kolory bardziej atrakcyjne. Ładniej od łabędzi wychodzą.
Na święta polecam- latający kot na tle lampek choinkowych- będzie czad:)
2020-12-18 16:31:08
damianski
Pod warunkiem, że na tym ringu Koleżanka wystawi atrakcyjnie ruszonego karpia w wannie.
Ja wiem, że to dla Kolegi niebywałe, ale niektóre kobiety same robią uszka, z własnoręcznie zebranych grzybów. Mają nawet takie z muchomorem dla niegrzecznych kolegów :)
Ja tu poważnie o panningu, a Kolega znowu do gara komuś zagląda.
Czyżby męcząca dieta przedświąteczna dla zachowania linii ?:)
2020-12-18 16:58:38
damianski
Ok, niewłaściwa to uwaga była. Wierzę na słowo :-)
Publikuj już całkiem na poważnie.
Trajektoria lotu tego tłustego ptaka jest dość przewidywalna. Proponuję podnieść poprzeczkę. Panningowana jaskółka to będzie mistrzostwo świata:)
Dla wprawy może być zimek. Szybszy, mniejszy ale też po prostej sunie.
Dałam wprawo bez odbicia:)
A teraz całkiem serio. Przy dłuższym czasie dochodzi piękne rozmycie skrzydeł. Fakt, że trudno wtedy o idealną ostrość na głowie, ale spróbować warto.
Jaki czas?
Czasami próbuję na 1/40. Mam sporo ładnie rozmytych skrzydeł, jak również sarnich kopytek. Gorzej z głowami. Ostre prawie, szkoda wrzucać na pożarcie zwolennikom żylet :)
Kiedyś się trafi idealnie...chyba:)
A nawet jak nie, to zabawa fajna.
Panning można poćwiczyć przy średnich warunkach, na pospolitych kaczorach. Łatwiej dostępne i kolory bardziej atrakcyjne. Ładniej od łabędzi wychodzą.
Na święta polecam- latający kot na tle lampek choinkowych- będzie czad:)
Mogą być kręcące się w barszczyku uszka? :)
Ja tu poważnie o panningu, a Kolega znowu do gara komuś zagląda.
Czyżby męcząca dieta przedświąteczna dla zachowania linii ?:)