Zobaczyć chciałem w lustrze swoich marzeń,
dokąd sięgają , na co się odważę.
Ujrzeć chciałem w zwierciadle duszy swojej
czy dotknąć gwiazd żukowi też przystoi?
Bom mały, brzydki, to nędznie żyć mi trzeba?
Ten żuczy los o pomstę zwie do nieba!
Przeniosę góry i losu zmienię bieg!
I zaznam szczęścia, i poznam co to śmiech.
W przyjaźni zgubie swe własne brzydkie ja,
w miłości światło polecę tak jak ćma.
Bogactwem przeżyć podzielę z Wami się
Nim minie roczek, czekajcie znowu mnie...
bardzo fajna prezentacja, wraz z opisem piękne opowiadanie snuje się w kadrze,
publikuj... :)