Dzisiaj rano zaprzyjaźnił się ze mną wioskowy kundel. Od 4.00 do końca nie odstępował mnie na krok przyjaźnie merdając ogonkiem i takie tam psie zabawy ... przy okazji zmasakrował plany :-) Próbowałem więc motylków - nie ograniam. Szacun dla motylkotwórców :-)
2020-07-09 22:17:07
assalga
:D Skąd ja to znam...przyjazny czworołap motylki też skutecznie eliminuje z urokliwych kwiatków i innych powabnych badylków...
Ja tam kopytnych i skrzydlatych nie ogarniam, nie wspominając o czatowaniu o 4.00...
Ja tam kopytnych i skrzydlatych nie ogarniam, nie wspominając o czatowaniu o 4.00...