Miałam kiedyś (nie)przyjemność nadepnąć na "coś" takiego. To okropne wrażenie jak trawa zrywa się spod stóp. W dodatku ludzkim głosem mówi, językiem od którego uszy więdną :)
Mam nadzieję, że to był inny gatunek, a Ty jesteś tym dobrym Yeti :)
Dam tak, bo mało takich zdjęć od kuchni, jednak światła mógł autor dopilnować.
@meczata - to nie byłem ja - ten podeptany. Nie używam słów powszechnie uznanych za obelżywe w konwersacji z damami. Z drugiej strony fotograf przyrody powinien uważnie stąpać po nieznanym terenie .... (kolega miał szczęście, że nie jechałaś autem) :-) Dla foty z sympatią na prawo.
@maniaku- a bo to raz?
Ale żeby przy dzieciach się wyrażać, no weź.. :)
@damianski- po rezerwacie nie jeżdżę autem. I nie jestem fotografem przyrody tylko spacerowym :) Prawda jest niestety taka, że z fotografów przyrody wychodzą demony, kiedy im się w teren
wejdzie :)
Fakt niezłe to wdzianko,też takie posiadam,ale chodzenie po terenie w tym cholerstwie to czysta udręka,wszystko się czepia,każdy paproch :)
Wolę kawałek siatki maskującej,powiedzmy 3x3 metry i jest równie dobre a mniej dokuczliwe i bardziej mobilne.
P.S.
Mogę sprzedać jak by ktoś reflektował :)
publikuj
Mam nadzieję, że to był inny gatunek, a Ty jesteś tym dobrym Yeti :)
Dam tak, bo mało takich zdjęć od kuchni, jednak światła mógł autor dopilnować.
Ale żeby przy dzieciach się wyrażać, no weź.. :)
@damianski- po rezerwacie nie jeżdżę autem. I nie jestem fotografem przyrody tylko spacerowym :) Prawda jest niestety taka, że z fotografów przyrody wychodzą demony, kiedy im się w teren
wejdzie :)
"Przyjaciel wesołego diabła"
;)
tak
+
Wolę kawałek siatki maskującej,powiedzmy 3x3 metry i jest równie dobre a mniej dokuczliwe i bardziej mobilne.
P.S.
Mogę sprzedać jak by ktoś reflektował :)