daleki jestem od zoofilii ale jednego takiego mieszkającego w stercie drewna dokarmiam, kosztem wyrzutów sumienia z powodu łapanych much. On tylko wyskakuje z tego swojego lejka, muchę wciąga w do środka i tyle, ani dziękuje ani pocałuj w d... Taki typ trudny do kochania i do przyjaźni. A muchy mam na sumieniu
porządki, zakupy, przygotowywania - sama rozkosz... :)))
natury? ;]
mój ;P
też Ciebie kofamy... ;)
mobilizujecie aby się strać bardziej... :)))
uwierzył, że dla niektórych może być nawet przystojny,
no i jago kofanie nie pozostało jednak tak całkiem platoniczne... :)
Naprawdę z wielką przyjemnością podziwiam sobie te Twoje pajęcze klimaty ;-).
Pozdrawiam serdecznie!
również pozdrawiam z uśmiechem... :D