Dla mnie jest tutaj trafnie zastosowany wieloznaczny i fotograficzny środek wyrazu.Mam na myśli tzw."cielistość" .To określenie jest trudne do wyrażenia,więc posłużę się cytatem : "Cielistość- to próba ukazania rozmaitych stanów ludzkich emocji poprzez spojrzenie na ciało i przenikniecie poprzez nie do psychiki człowieka. Czymże jest "cielistość"? Barwą, powłoką kreującą nasz zewnętrzny wygląd, czy też barierą chroniącą nas przed nachalną rzeczywistością? A może właśnie nieomal magiczną warstwą dzięki której chłoniemy bodźce z otaczającego nas świata. Wieloznaczność "cielistości" pozwala dostrzegać w niej zarówno zewnętrzną formę, jak też jest odzwierciedleniem wewnętrznych dramatów człowieczeństwa." I tak bardziej brutalnie :bodżce zewnętrznego Świata (Ziemi)są wypisane na skórze modelki i tak to odbieram :)
akurat nie zwróciłem uwagi
bo to wszystko w takim fioletowym
cętkowanym kontekście, ale
cięcie nóg... hmmm
Mnie poruszył do bólu.
akurat nie zwróciłem uwagi" ...Moim skromnym zdaniem jest inaczej i nie są to plamy opadowe :)